Artykuł 28.06.2013 4 min. czytania Tekst Image W kwietniu z satysfakcją przyjęliśmy, że Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) odrzuciła kontrowersyjny projekt dyrektywy w sprawie przekazywania danych pasażerów linii lotniczych. Wszystko wskazywało, że w ślad za w LIBE pójdzie cały Parlament Europejski i ostatecznie projekt dyrektywy trafi do kosza. Niestety, stało się inaczej i europosłowie zwrócili projekt do ponownego rozpatrzenia przez komisję. Obrońcy praw człowieka, organizacje społeczne i proobywatelscy posłowie – wszyscy 25 kwietnia cieszyli się z przebiegu głosowania w LIBE dotyczącego tzw. dyrektywy PNR (Passenger Name Records). Rekomendacja komisji dla całego Parlamentu Europejskiego była jasna – odrzućmy propozycję Komisji Europejskiej, bo poważnie zagraża prawom człowieka. Jednak nieoczekiwanie sprawozdawca projektu, brytyjski poseł Timothy Kirkhope, wniósł o to, by Parlament zwrócił projekt dyrektywy do ponownego rozpatrzenia przez LIBE. Według Brytyjczyka głosowanie 25 kwietnia w LIBE miało charakter „incydentalny” i nie wyraża faktycznej opinii członków komisji. Większość europosłów zagłosowała za wnioskiem Kirkhopea, co oznacza, że LIBE będzie jeszcze raz głosowała w sprawie dyrektywy PNR na jesieni. Tymczasem projekt wzbudza ogromne kontrowersje. Dyrektywa PNR zakłada stworzenie wspólnego systemu, który będzie zbierał, przechowywał i analizował dane o pasażerach podróżujących do Unii Europejskiej oraz w jej obrębie. Katalog gromadzonych informacji ma być bardzo szeroki i obejmować: imię, nazwisko, adres e-mail, telefon, trasę podróży, wybrane miejsce w samolocie, wybrany posiłek, numer i dane właściciela karty kredytowej, informacje o bagażu, a nawet szczegóły innych rezerwacji dokonywanych przez ten sam system (np. wynajmu samochodu, rezerwacji pokoju hotelowego). Projekt oznacza zatem zbieranie danych o wszystkich podróżujących Europejczykach „na wszelki wypadek” oraz umożliwia ich profilowanie na masową skalę. Wszystko to w celu „zapobiegania przestępstwom terrorystycznym i poważnej przestępczości, ich wykrywania, prowadzenia dochodzeń w ich sprawie i ich ścigania”. Potyczki w Parlamencie Europejskim to jednak nie jedyne zawirowania wokół danych PNR. 1 lipca tego roku Rosja wprowadza prawo, które będzie nakazywało liniom lotniczym przekazywanie tamtejszym służbom danych o ich pasażerach. Rosyjska inicjatywa będzie stanowić kolejne wyzwanie dla ochrony prywatności Europejczyków. Komisarz odpowiedzialna za sprawy wewnętrzne, Cecilia Malmström na razie zaapelowała, by Moskwa wstrzymała wejście w życie nowych przepisów do czasu „wyjaśnienia sytuacji”. Rosyjskie władze podkreślają jednak, że ich plany gromadzenia danych PNR są powszechnie znane od ponad roku i Unia Europejska miała dostatecznie dużo czasu na przygotowanie się do ich wprowadzenia. Ambasador Rosji przy UE dodaje także, że jego kraj zapewnia wystarczający poziom ochrony prywatności, skoro przystąpił do europejskiej konwencji o ochronie danych osobowych (Konwencja 108 Rady Europy). Wygląda na to, że linie lotnicze będą miały ciężki orzech do zgryzienia. Z jednej strony europejskie przepisy zakazują przekazywania danych PNR bez porozumienia międzynarodowego gwarantującego odpowiedni poziom ochrony danych. Z drugiej, Rosjanie zapowiedzieli, że będą twardo egzekwować swoje przepisy prawne. Holenderska eurodeputowana Sophie in’t Veld stwierdziła, że rosyjska inicjatywa to tylko czubek góry lodowej. Obecnie nad regulacjami dotyczącymi przekazywania danych PNR pracują również władze Kanady, Indii, Malezji, Arabii Saudyjskiej czy RPA. Jest tylko kwestią czasu, kiedy Chiny zaczną gromadzić tego typu informacje – dodaje in’t Veld. Opracowanie: Jędrzej Niklas Źródła: EDRI: The EU PNR is delayed by MEPs, but the Russian PNR arrives EuroObserver: Russia blames EU for airline data fiasco Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty 1474533_47bcd6a8.jpg12.2 KBjpeg Temat dane osobowe bazy danych imigranci i granice antyterroryzm Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Miękkie prawo czy wytrych do samowoli służb? Facebook, Twitter i inne portale będą musiały w ciągu godziny rozpatrzyć zgłoszenie służb dotyczące treści terrorystycznych. Czy będą miały realne szanse na rzetelną ocenę sytuacji? A może nowe rekomendacje Komisji Europejskiej zmierzają do konieczności usuwania z automatu każdej treści zgłoszonej… 07.03.2018 Tekst Artykuł Monitorujemy wybory nowego Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Pod koniec kwietnia kończy się kadencja Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych – Edyty Bielak-Jomaa. Jedynym kandydatem do objęcia po niej stanowiska jest zgłoszony przez posłów PiS Jan Nowak. Sprawdzamy, jakie kompetencje ma dotychczasowy dyrektor Urzędu i wieloletni radny warszawskiej Woli, żeby… 27.03.2019 Tekst Artykuł Antykoncepcja awaryjna bez prywatności Próbując poprawiać dostęp do antykoncepcji awaryjnej, Ministerstwo Zdrowia zamierza zbierać intymne informacje o życiu seksualnym Polek w centralnej bazie. Analizujemy rozporządzenie w sprawie dostępu do pigułki „dzień po”. 24.05.2024 Tekst