Artykuł 26.10.2011 3 min. czytania Tekst Organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi wyszły do firm z branży telekomunikacyjnej z propozycją zawarcia „nieformalnego porozumienia”, które ma na celu zaangażowanie dostawców usług internetowych i dzierżawców łączy w ściganie domniemanych naruszeń praw autorskich. W liście otwartym skierowanym do Ministra Kultury pytamy: czy Ministerstwo oficjalnie promuje tę ideę i w oparciu o jaką podstawę prawną podejmowane miałyby być te działania, a także czy Ministerstwo jest świadome związanych z nimi ograniczeń dla praw wszystkich użytkowników sieci. Nie tak dawno na jednym ze spotkań organizacji społecznych z rządem Premier Tusk przyznał: „Przystępowałem do rozmowy z Wami napakowany intencją leczenia Internetu ze zła, które tam się panoszy, i w związku z tym tak jakby w nawiasie pozostawała kwestia fundamentalnych wolności człowieka”. Premier zadeklarował również, że: „Propozycje ograniczania tych wolności muszą być poprzedzone procesem dowodowym, który pokaże, że albo nie ma innego wyjścia, żeby wyleczyć jakąś groźną chorobę społeczną, albo że negatywne skutki dla wolności nie są ważące”. Tym bardziej zaniepokoiła nas informacja, przekazana do publicznej wiadomości przez Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji oraz IAB o projekcie nieformalnego porozumienia o „współpracy i wzajemnej pomocy w sprawie ochrony praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym”. Zasadniczym celem projektowanego porozumienia jest zaangażowanie podmiotów gospodarczych – dzierżawców łączy i dostawców usług internetowych – w ściganie domniemanych naruszeń prawa autorskiego w środowisku cyfrowym, bez kontroli sądu oraz bez poszanowania obowiązujących gwarancji ochrony prywatności, tajemnicy korespondencji oraz zasad przetwarzania danych osobowych. Tym samym, porozumienie zmierza do nałożenia na dzierżawców łączy i dostawców usług internetowych obowiązków sprzecznych zarówno z obowiązującym prawem, jak i z istotnymi postanowieniami umów, jakie owi przedsiębiorcy zawarli ze swoimi klientami – użytkownikami Internetu (piszemy w liście). Projekt przewiduje m.in. monitorowanie sieci przez dzierżawców łączy oraz udostępnianie organizacjom zbiorowego zarządzania prawami autorskimi informacji o domniemanych naruszeniach prawa autorskiego w sieci. Postanowienia są na tyle nieprecyzyjne, że mogą obejmować także przekazywanie danych osobowych na potrzeby dochodzenia roszczeń. Strony negocjujące porozumienie zapewniają jednak, że będzie ono wykonywane jedynie w granicach obowiązującego prawa. MKiDN podkreśla natomiast czysto techniczną rolę, jaką pełni w tym procesie. To prawda: inicjatywa zawarcia porozumienia wyszła bezpośrednio od biznesu, a Ministerstwo jedynie zgodziło się koordynować proces negocjacji i służyć wsparciem technicznym. Jednocześnie, przedstawiciele MKiDN oficjalnie przyznali, że Ministerstwo w pełni popiera cele, jakie ma realizować porozumienie, oraz akceptuje proponowane w nim metody wzmocnienia egzekucji praw autorskich w sieci. MKiDN nie po raz pierwszy staje przeciwko użytkownikom Internetu, w obronie interesów jednego lobby przemysłowego. W czerwcu krytykowaliśmy MKiDN za to, że poparło krótkowzroczną i korzystną głównie dla przemysłu rozrywkowego strategię egzekwowania praw autorskich w środowisku cyfrowym, ogłoszoną przez Komisję Europejską. Jednak obecna inicjatywa zasługuje na bardzo ostrą krytykę. To zamach na wolny i otwarty Internet. List podpisali: Fundacja Panoptykon, Fundacja Nowoczesna Polska, Internet Society Poland oraz Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania. List do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (PDF) Wspólne Stanowisko IAB & PIIT w sprawie „Porozumienia o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawie ochrony praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym" panoptykon Autor Linki i dokumenty mkidn_list_otwarty_monitorowanie_sieci_26.10.2011.pdf379.2 KBpdf Temat Internet prawo prawo autorskie Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Fikcyjna reforma w służbach Czy Policja i służby specjalne wdrożyły RODO? Nie. Dlaczego? Bo mają – a w zasadzie powinny mieć – odrębne zasady. Regulacje dotyczące ochrony danych osobowych w sektorze bezpieczeństwa zawiera unijna dyrektywa policyjna. W polskim wydaniu będzie to tylko fikcja, a służby będą mogły więcej niż… 27.11.2018 Tekst Artykuł NIE dla filtrowania internetu! Internet, jaki znamy, jest zagrożony. Dlaczego? Komisja Europejska proponuje, by wszystkie teksty, obrazki czy multimedia, jakie udostępniamy w popularnych serwisach społecznościowych, były filtrowane przez algorytm. Te, które automat zidentyfikuje jako naruszające prawo autorskie, nie zostaną… 21.02.2018 Tekst Artykuł Premier podstawia nogę RODO Na ostatniej prostej prowadzącej do wejścia w życie europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO) rząd robi woltę, która może wypaczyć sens całej reformy i wprowadzić Polskę w kolejny spór z Komisją Europejską. Pod naciskiem Ministerstwa Rozwoju prowadzące prace nad wdrożeniem… 17.01.2018 Tekst