Do dyskusji 10 lat po ACTA Fundacja Nowoczesna Polska zaprosiła uczestników i organizatorki protestów ACTA, osoby działające na rzecz praw cyfrowych, a także ówczesnych przedstawicieli rządu i instytucji publicznych, m.in. Michała Boniego, Radka Czajkę, Konrada Gliścińskiego, Józefa Halbersztadta, Krzysztofa Izdebskiego, Jarosława Lipszyca, Zbigniewa Łukasiaka, Władysława Majewskiego, Marcina Olendra, Katarzynę Szymielewicz i Michała „ryśka” Woźniaka. W swoich wystąpieniach zmierzyli się z pytaniem „Czy internet dało się urządzić lepiej?”. Zapraszamy do obejrzenia nagrania debaty.
W 2019 r. cyfrowy aparat o rozdzielczości kilku megapikseli podłączony do Internetu ma w kieszeni już prawie każde dziecko. Dzięki trwającej w tle synchronizacji zdjęcia w ułamku sekund trafiają na chmurę. Ale czy robiąc innej osobie zdjęcie komórką, przetwarzasz jej dane osobowe? Kiedy potrzebujesz na to wyraźnej zgody? Czy możesz opublikować w sieci zdjęcie z wakacji, jeśli w tle przewijają się przypadkowi turyści?
W kolejnym tekście z cyklu RODO na tacy mierzymy się z typowymi pytaniami fotografa amatora. Uwaga! To nie jest poradnik dla organizatorów wydarzeń i profesjonalistów, tylko (celowo uproszczony) materiał dla każdego, kto nosi przy sobie telefon i robi nim zdjęcia innym osobom lub sam jest fotografowany.
W tym artykule zajmujemy się wizerunkiem – ale takim, który stanowi dane osobowe, czyli należy do możliwej do zidentyfikowania osoby. Zrobienie, zapisanie w telefonie czy opublikowanie takiego zdjęcia będzie przetwarzaniem danych osobowych na gruncie RODO. Kiedy w grę wchodzi rozpowszechnianie czyjegoś wizerunku (np. na blogu lub portalu społecznościowym), pojawia się dodatkowa ochrona, wynikająca z prawa autorskiego. W poniższych...
Europarlament większością 348 do 247 przegłosował zagrażający wolności słowa projekt dyrektywy o prawie autorskim, którego artykuł 13 zmusi platformy internetowe do filtrowanie Internetu. Europosłowie nie uwzględnili apeli wielu naukowców, organizacji społecznych i 5 mln użytkowników, którzy w internetowej petycji sprzeciwili się artykułowi 13.
Mark Zuckerberg już nie chce budować globalnej demokracji. W ostatnim manifeście na temat przyszłości swojego portalu rysuje wizję połączonych ze sobą prywatnych przestrzeni.
ACTA2, filternet, nowoczesna cenzura – choć głosowanie nad dyrektywą o prawie autorskim jeszcze przed nami, regulacja doczekała się już swojej czarnej legendy. Czy słusznie? O to, kto jest za, kto przeciw i czy rzeczywiście z Internetu mogą wkrótce zniknąć memy, zapytaliśmy Alka Tarkowskiego,socjologa związanego z ruchem otwartej kultury oraz Prezesem Centrum Cyfrowego.
Już wkrótce w europarlamencie odbędzie się głosowanie nad dyrektywą, która nakaże platformom filtrowanie wszystkich treści zamieszczanych przez użytkowników. Prawa twórców powinny być chronione, ale nie kosztem wolności słowa i nie za cenę wzmocnienia roli Facebooka i Google’a jako policjantów Internetu. Wyraź swój sprzeciw i wpłyń na to, jak zagłosują europosłowie!
W środę, 12 września, Parlament Europejski przyjął projekt dyrektywy o prawie autorskim, której artykuł 13 krytykowaliśmy od samego początku. Dla Panoptykonu punktem wyjścia w tej dyskusji jest nie tyle regulacja ochrony praw autorskich czy value gap, ale rola dominujących platform internetowych, takich jak Facebook czy Google. Takie platformy w coraz większym stopniu decydują, z jakimi treściami w Internecie będziemy się mogli zapoznać, a z jakimi nie. Do tej pory robiły to przede wszystkim z własnej inicjatywy. Teraz ich arbitralne działania chce usankcjonować Parlament Europejski.
Z mediów docierają do nas różne przekazy: jedni mówią o końcu wolności Internetu i „ACTA2”, inni – o tym, że Parlament Europejski w końcu zajął się ochroną praw twórców, a krytyka dyrektywy to nieporozumienie. Dlatego w pytaniach i odpowiedziach przyglądamy się temu, co znalazło się w dyrektywie w przyjętej wczoraj wersji.
Trwa coraz bardziej zacięta debata o unijnej reformie prawa autorskiego. Dla nas to także ważna dyskusja. Ale nie o regulacji ochrony praw autorskich, nie o „value gap” czy nawet o filtrowaniu sieci, ale o roli i obowiązkach dominujących platform internetowych oraz – przede wszystkim – konieczności wzmocnienia praw ich użytkowników.
[AKTUALIZACJA] Udało się! Większością 318 do 278 (przy 31 głosach wstrzymujących) Paralament Europejski odrzucił mandat JURI do negocjacji w imieniu Parlamentu tekstu dyrektywy o prawie autorskim. Tym samym o przyszłości Internetu rozmawiać będą we wrześniu na posiedzieniu plenarnym wszyscy europosłowie i wszystkie europosłanki. Cieszymy się, że Parlament postawił na otwartą i demokratyczną debatę. Dziękujemy za Wasze zaangażowanie! O postępach prac nad dyrektywą będziemy Was informować we wrześniu.
Do głosowania komisji JURI nad reformą prawa autorskiego zostało niewiele ponad tydzień. To ostatni moment, żeby przekonać europosłów, że nie chcemy filtrowania Internetu. Dzięki stronie Save Your Internet wysłanie wiadomości do Twoich reprezentantów zajmie Ci minutę. Możemy na Ciebie liczyć?
Strony
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- Następna strona
- Ostatnia strona