Artykuł 23.08.2013 2 min. czytania Tekst Nowy System Informacji Oświatowej (SIO) od początku wzbudzał kontrowersje. Ministerstwo Edukacji Narodowej przeforsowało jednak projekt zakładający gromadzenie na poziomie centralnym bardzo długiej listy informacji o każdym polskim przedszkolaku i uczniu. Konieczność przyjęcia nowych rozwiązań uzasadniano wadliwością poprzednich. Każdy argument przeciwko nowemu SIO był zbijany twierdzeniem, że bez niego nie da się dobrze podzielić pieniędzy na oświatę. Poprzedni system takiej gwarancji nie dawał. Jak się jednak okazuje... do czasu. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło niedawno do konsultacji społecznych projekt kolejnej już nowelizacji ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o systemie informacji oświatowej. Okazało się bowiem, że nowy system jest wadliwy i potrzebne jest wydłużenie funkcjonowania starego, który... nagle przestał być przedstawiany jako dziurawy. Teraz ma on być wzorcem do weryfikacji prawidłowości danych zawartych w nowym SIO. Przez kolejne trzy lata systemy mają funkcjonować równolegle. Trochę przypomina to sytuację, gdy ktoś kupuje nowy rower, ale potem stwierdza, że na starym jeździło mu się wygodniej. Co robi później? Zamiast zweryfikować zasadność zakupu lub możliwość zwrotu postanawia jeździć na dwóch jednocześnie – jest to oczywiście możliwe, choć wymaga dużego wyczucia równowagi. Projekt nowelizacji potwierdza podnoszone już od kilku lat zarzuty. Przepływ informacji w oświacie nie wymaga tak głębokiej ingerencji w prywatność uczniów, jaką zafundowano im w ramach nowego SIO. W opinii przekazanej ministerstwu przypomnieliśmy nasze argumenty oraz przedstawiliśmy zastrzeżenia dotyczące zaproponowanych zmian. Z naszej perspektywy nowy system jest dotknięty grzechem pierworodnym. Argument finansowy – sprawne zarządzanie tzw. subwencją oświatową – nie jest wystarczającym powodem, by tworzyć mega-bazę danych o uczniach. Konstytucja RP ogranicza możliwość zbierania danych o obywatelach, również tych najmłodszych, do sytuacji, gdy jest to niezbędne. Nie wystarczy więc, aby było ono przydatne czy wygodne. Musi być konieczne. Kilka miesięcy temu zwróciliśmy się w tej sprawie do Rzecznik Praw Obywatelskich. Mamy nadzieję, że wnioski płynące z lektury projektu nowelizacji przekonają Irenę Lipowicz do skierowania ustawy o SIO do Trybunału Konstytucyjnego. Wojciech Klicki, Małgorzata Szumańska Stanowisko Fundacji w sprawie projektu nowelizacji ustawy o systemie informacji oświatowej Wojciech Klicki Autor Linki i dokumenty panoptykon_nowelizacja-sio_opinia-14.08.13.pdf409.4 KBpdf Temat bazy danych dane osobowe prawo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Co robi Jaśmina? Sprawdzamy, jak aplikacja Polski 2050 wykorzystuje dane osobowe Jaśmina – pierwsza w Polsce aplikacja polityczna – przemówiła do nas ludzkim głosem. 25.09.2021 Tekst Artykuł AI Act zaczyna obowiązywać. Co ostudzi tech optymizm polskich władz? [komentarz] 1 sierpnia 2024 r. zaczęło obowiązywać unijne rozporządzenie o sztucznej inteligencji. Nasz komentarz. 02.08.2024 Tekst Artykuł Mirosław Wróblewski z pozytywną opinią Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka na fotel Prezesa UODO We wtorek 16 stycznia 2024 r. sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zaopiniowała pozytywnie kandydaturę Mirosława Wróblewskiego na Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Teraz nad wyborem Prezesa pochyli się Sejm, a następnie Senat. 16.01.2024 Tekst