Amerykańskie zmagania ze służbami

Artykuł
07.10.2013
5 min. czytania
Tekst
Image

Ujawnienie przez Edwarda Snowdena dokumentów dotyczących PRISM wywołało skandal na całym świecie. Niezwykle szerokie kompetencje amerykańskiej Narodowej Agencji Wywiadowczej i rola specjalnego tajnego sądu, który pozwalał na inwigilację, nie przestają budzić kontrowersji. Obecnie w amerykańskim Senacie trwa dyskusja nad reformą służb specjalnych. Z kolei organizacjom społecznym udało się upublicznić tajne dokumenty dotyczące skali i celów szpiegowania.

PRISM i inne działania Narodowej Agencji Wywiadowczej (National Security Agency, NSA) to skrajny przykład konsekwentnej strategii gromadzenia danych o obywatelach innych państw na potrzeby bezpieczeństwa wewnętrznego, którą Stany Zjednoczone realizują od ponad 10 lat. Jednym z kluczowych elementów tej inwigilacyjnej układanki jest Foreign Intelligence Surveillance Act (FISA). To ustawa, powstała w 1978 roku, określająca działania amerykańskich służb w odniesieniu do cudzoziemców. Sam akt umożliwia w zasadzie na nieograniczoną inwigilację, przede wszystkim w celach związanych z polityką zagraniczną USA.

FISA dotyczy głównie obcokrajowców. Obywatele USA mogą być przedmiotem inwigilacji, jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że są na usługach obcych państw. Amerykańskie służby w swojej działalności względem obcokrajowców podlegają pewnej, choć ograniczonej, kontroli. Istotną rolę w tym zakresie pełni sąd FISA, który wydaje zezwolenia na przeprowadzenie inwigilacji. Niestety, obrady i decyzje tego sądu są w pełni utajnione. Nie wiadomo, w jakich sprawach takie zgody są wydawane i jakie powody się za nimi kryją.

W 2001 roku sąd FISA zyskał nowe kompetencje dzięki osławionemu Patriot Act. Ta, przyjęta po wydarzeniach 11 września, ustawa dała amerykańskim służbom dodatkowe możliwości inwigilowania nie tylko obcokrajowców, ale również obywateli USA. Od tego momentu sąd FISA wydaje tajne zgody na działania NSA także na terytorium i wobec obywateli USA. Dopiero niedawno amerykańskim organizacjom społecznym – Electronic Frontier Foundation (EFF) oraz American Civil Liberties Union (ACLU) – udało się, uzyskać uzasadnienia orzeczeń tego sądu FISA. Przekonali sąd, że tajność uzasadnień jest niezgodna z amerykańską konstytucją. To spory sukces. Niestety, EFF i ACLU dostały dokumenty dotyczące tylko obywateli amerykańskich.

Z kolei w amerykańskim Senacie trwa obecnie debata dotycząca reformy NSA. Po aferze wywołanej doniesieniami Edwarda Snowdena nikt nie ma złudzeń, że kompetencje służb muszą być ograniczone. Oczywiście, najtrudniejsze pozostaje pytanie, jak głęboko powinna sięgać taka reforma. Najdalej idąca propozycja ma m.in. zakazać NSA podsłuchiwania i nagrywania rozmów telefonicznych oraz zmienić zasady działania sądu FISA. Jednak nestorka amerykańskiego Senatu i przewodnicząca Komisji Służb Specjalnych, Dianne Feinstein proponuje ograniczyć reformę. Według Feinstein potrzebne są jasne standardy ustalające, jakie dane NSA może gromadzić i jak długo przechowywać. Jednocześnie senatorka podtrzymuje jednak, że programy masowej inwigilacji są potrzebne dla zwalczania terroryzmu.

Niestety, żadna z propozycji reformy kompetencji NSA nie dotyczy obcokrajowców. Nawet autorzy najbardziej radykalnych propozycji zmian w prawie dotyczącym amerykańskich służb skupiają się na działaniach względem obywateli USA. Trudno się zresztą temu dziwić: senatorowie po prostu próbują przedstawić swoim wyborcom konkretne pomysły na wzmocnienie ich praw. Cudzoziemcy przecież nie głosują. Amerykańska konstytucja zaś nie przyznaje praw obywatelom państw trzecich. Kto obroni cudzoziemców, czyli nas – Polaków, Europejczyków, Japończyków, Brazylijczyków - przed amerykańskim potworem inwigilacyjnym? Wciąż nie ma chętnych.

Jędrzej Niklas

Źródła:

The Guardian: NSA reform: how the key Senate bill seeks to limit surveillance

EFF: Victory Results in Release of Secret Court Opinion Finding NSA Surveillance Unconstitutional

Panoptykon: PRISM, SWIFT, PNR, Safe Harbour, czyli jak Amerykanie próbują zrozumieć świat [PDF]

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.