Artykuł 11.09.2017 4 min. czytania Tekst Image Od 2014 roku staramy się zdobyć od spółki PKP S.A. informacje na temat kamer działających na największych polskich dworcach kolejowych: w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu. W piątek sąd uchylił decyzję, w której spółka odmawiała udostępnienia tych informacji, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa. Sąd nie zgodził się, by informacje na temat sposobu nagrywania każdego pasażera były arbitralnie utajniane przez firmę. Nie ma powodów, by ukrywać, czy kamery nagrywają dźwięk, kto ma dostęp do nagrań i jak długo są one przechowywane. Nasza walka o informacje na temat monitorowania pasażerów kolei ciągnie się od ponad 3 lat. Udało się nam m.in. dowiedzieć, że w niektórych pociągach spółki PKP Intercity kamery rejestrują nie tylko obraz, ale i dźwięk. Dostępu do informacji na temat liczby kamer odmówiła spółka PKP S.A., zarządzająca największymi dworcami. Zapewniła jedynie, że kamer nie ma w toaletach. Postanowiliśmy więc uzyskać dostęp do tych informacji na drodze sądowej. Najpierw spółka twierdziła, że nasze pytania nie dotyczą informacji publicznej. Tę argumentację ostatecznie za bezpodstawną uznał w ubiegłym roku Naczelny Sąd Administracyjny. Teraz spółka zasłania się tajemnicą przedsiębiorstwa. Tego wybiegu nie zaakceptował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w piątkowym wyroku (sygn. II SA/Wa 572/17). Mamy nadzieję, że doprowadzi to już do ujawnienia interesującej nas informacji. Od wielu lat podkreślamy konieczność stworzenia przepisów dotyczących zasad funkcjonowania kamer. Ich liczba wciąż rośnie, tymczasem nagrywane osoby wciąż mają kłopoty ze zdobyciem informacji, kto siedzi po drugiej stronie szklanego oka. Szanse na zmianę daje przyjęte już, a mające obowiązywać od maja 2018 r. rozporządzenie o ochronie danych osobowych. Dzięki niemu jednoznacznie niedopuszczalne będzie już stosowanie monitoringu w takich miejscach, jak toalety czy przebieralnie. Rozwojowi technologii służących do zbierania informacji na temat naszej aktywności powinien towarzyszyć wzrost uprawnień obywateli. Mamy prawo do wiedzy, kto i dlaczego nas podgląda. W piątek sąd także uznał, że PKP nie może takich informacji bezpodstawnie utajniać. Niestety szkoda, że walka o tak podstawowe informacje, jak liczba kamer na Dworcu Centralnym w Warszawie, zajmuje już ponad trzy lata. Wojciech Klicki [AKTUALIZACJA] Na warszawskim Dworcu Centralnym pasażerów obserwuje 349 kamer, w Krakowie – 40, w Poznaniu PKP zainstalowało raptem 6 kamer, a na gdańskim dworcu głównym nie ma ani jednej kamery należącej do PKP S.A. Więcej informacji w artykule Kamery na dworcach – warto pytać! Wojciech Klicki Autor Temat monitoring wizyjny Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Kamery w szkołach W ramach prac legislacyjnych nad wprowadzeniem RODO rząd zaproponował w prawie oświatowy 04.04.2018 Tekst Artykuł Polskie służby walczą z terroryzmem w tramwajach Obraz z kamer zainstalowanych w stołecznych tramwajach trafi nie tylko do przewoźnika, ale i do… Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – poinformowała Gazeta Wyborcza. Kiedy krytykowaliśmy rozwój monitoringu w komunikacji publicznej, słyszeliśmy, że chodzi o bezpieczeństwo: łapanie wandali, reakcje… 04.01.2021 Tekst Artykuł Niejawny nadzór nad pracownikami ZUS Nowe technologie stosowane do nadzoru nad pracownikami to rosnący problem, którym zamierzamy zająć się w najbliższych miesiącach. Tymczasem, po niemal trzech latach, ostatecznie przegraliśmy batalię o informacje, w jaki sposób nadzorowani są pracownicy ZUS. 12.03.2018 Tekst