Kryzys odpowiedzialności władzy, czyli jak rządy nie zareagowały na doniesienia w sprawie inwigilacji

Artykuł
10.06.2014
2 min. czytania
Tekst
Image

„Kryzys odpowiedzialności władzy” to tytuł raportu podsumowującego działania – czy raczej ich brak – rządów państw na całym świecie na ujawnione przez Edwarda Snowdena informacje o masowej inwigilacji komunikacji elektronicznej prowadzonej przez amerykańskie służby. Z raportu pod redakcją Simona Daviesa (przygotowanego przez kilkanaście organizacji z całego świata, w tym Fundację Panoptykon) wynika, że aż 2/3 spośród 29 opisanych krajów nie podjęło żadnych konkretnych działań w odpowiedzi na doniesienia o inwigilacji. Do tej niechlubnej większości należy również Polska, której władze konsekwentnie udają, że problemu nie ma i z uporem unikają odpowiedzi na jakiekolwiek pytania o inwigilację.

Oprócz uników władze powszechnie stosują strategię zaprzeczania i wykrętów, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, której Centrala Łączności Rządowej (GCHQ) należy do najbliższych partnerów amerykańskiego wywiadu. Władze Niemiec, które początkowo zareagowały na doniesienia wielkim oburzeniem, dziś zdają się o tym nie pamiętać i przeznaczają duże środki na inwestycje w swój wywiad elektroniczny, żeby nie pozostawał w tyle za NSA. Być może coś się zmieni po dochodzeniu w sprawie masowej inwigilacji prowadzonej przez Amerykanów na terytorium Niemiec, jakie właśnie rozpoczęła niemiecka prokuratura.

Polskie władze nawet nie komentują kolejnych doniesień o współpracy polskich służb z wywiadem USA, a decydenci publicznie deklarują, że polskie stosunki z USA są doskonałe. Paradoksalnie, na tle innych państw pozytywnie wyróżniają się Amerykanie, którzy wprowadzili szereg reform. Nadal nie są one jednak wystarczające, by zapewnić obywatelom USA skuteczną ochronę przed inwigilacją, a w stosunkach międzynarodowych, m.in. z UE, USA dążą do zachowania status quo, żeby w dalszym ciągu w świetle prawa i w zgodzie z międzynarodowymi porozumieniami pozyskiwać dowolne informacje o obywatelach innych państw.

Na tym tle pozytywnie wyróżniają się instytucje międzynarodowe, m.in. Parlament Europejski, które podjęły konkretne polityczne kroki, żeby wyrazić sprzeciw wobec masowej inwigilacji. W raporcie podkreślona też jest ważna rola organizacji społecznych i aktywistów, które w odpowiedzi na informacje opublikowane przez Snowdena zainicjowały szereg działań, które miały zmobilizować decydentów do wystąpienia w obronie obywateli. Organizacje były aktywne nie tylko na własnym podwórku, ale też zjednoczyły się w międzynarodowych akcjach, np. 11 lutego 2014 r. w Dniu niezgody na masową inwigilację. Na najbliższe miesiące zaplanowana została akcja Code Red – czyli próba skoordynowania działań organizacji społecznych z całego świata w reakcji na kryzys odpowiedzialności władzy.

Anna Obem

Więcej:

Simon Davies (red.), A Crisis of Accountability

Panoptykon: PRISM, SWIFT, PNR, Safe Harbour, czyli jak Amerykanie próbują zrozumieć świat

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.