Artykuł 18.11.2016 2 min. czytania Tekst Image Patrzymy władzy na ręce: niemal równo rok temu Straż Graniczna dostała nowe uprawnienie do montażu kamer przy drogach w pobliżu granic. Po roku spytaliśmy, jak to uprawnienie jest wykorzystywane. Odpowiedź okazała się tylko trochę zaskakująca: wcale. Od ponad roku trwa festiwal wzmacniania kompetencji władzy państwowej. Kolejne niebezpieczne dla praw i wolności jednostek zmiany przepisów uzasadniane są potrzebą posiadania przez państwo i jego służby odpowiednich narzędzi do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom, przede wszystkim w kontekście zagrożenia terrorystycznego. Jaskrawą ilustracją tego zjawiska było przyjęcie kontrowersyjnej ustawy „antyterrorystycznej”, która na wiele sposobów ingerowała w prawa obywatelskie. Ale wprowadzane są też drobne zmiany, które nie budzą tak silnych emocji. Jedna z nich weszła w życie w październiku ubiegłego roku dając Straży Granicznej możliwość instalowania w strefie nadgranicznej kamer monitoringu. To rozwiązanie budzi nasze zastrzeżenia. Strefa nadgraniczna to nie tylko przejścia graniczne, ale całe miasta, m.in. Gdańsk, Szczecin czy Przemyśl, gdzie w myśl przepisów Straż Graniczna może montować kamery w dowolnym celu. Przepisy, mimo naszej krytyki, weszły jednak w życie, a my postanowiliśmy sprawdzić, jak działają. 30 października 2016 r., czyli rok po wejściu w życie nowych uprawnień Straży Granicznej, zapytaliśmy Komendanta Głównego m.in. o liczbę zainstalowanych kamer i statystyki z nimi związane. Okazało się, że liczba podobnych urządzeń wynosi… zero, a Straż Graniczna przez ponad rok nie skorzystała z nowego uprawnienia. Nasuwa się pytanie, po co nadawano Straży Granicznej nowe kompetencje, skoro ta z nich nie korzysta? Polskie prawo wymaga uzasadnienia projektów ustaw. Czy w takim razie przy uchwalaniu tej zmiany powołano się na zmyśloną potrzebę? A może u źródeł nowych przepisów legło przekonanie, że lepiej uzbroić się na zapas, bo taka kompetencja może się kiedyś, w nieokreślonej przyszłości, przydać? Weronika Adamska Wojciech Klicki Autor Temat monitoring wizyjny Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Podcast Kiedy twarz staje się kluczem. Rozmowa z dr Magdaleną Tomaszewską-Michalak Na szczeblu europejskim trwa właśnie dyskusja o wprowadzeniu zakazu masowego rozpoznawania twarzy. Jak działa technologia rozpoznawania twarzy? Gdzie jest używana? W jakim celu sięga po nią policja i z jakimi kosztami społecznymi się wiąże? Co możemy zyskać, a co stracić, jeżeli w porę nie… 18.06.2020 Dźwięk Artykuł Radnego bajka o bezpieczeństwie na krakowskim Prądniku Czerwonym 3500 tysiąca kamer na krakowskim Prądniku Czerwonym – chwilę nam zajęło uwierzenie, że to nie jest fejk. „System Pomocy 112. Bezpieczeństwo bez utraty prywatności” – uśmiech budzi już sam tytuł programu, za pomocą którego radny Łukasz Wantuch „raz i na zawsze rozwiąże problemy przestępczości”. Do… 14.01.2019 Tekst Artykuł Polskie służby walczą z terroryzmem w tramwajach Obraz z kamer zainstalowanych w stołecznych tramwajach trafi nie tylko do przewoźnika, ale i do… Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – poinformowała Gazeta Wyborcza. Kiedy krytykowaliśmy rozwój monitoringu w komunikacji publicznej, słyszeliśmy, że chodzi o bezpieczeństwo: łapanie wandali, reakcje… 04.01.2021 Tekst