Podsłuchy na żądanie Szefa ABW

Artykuł
26.09.2019
2 min. czytania
Tekst
Image

Ustawa antyterrorystyczna umożliwiła Szefowi ABW zarządzenie podsłuchu podejrzanego o terroryzm cudzoziemca bez konieczności uzyskania zgody sądu. Czy dowiemy się, ile razy do tego doszło? O tę statystykę walczymy z ABW – jutro, w przededniu Międzynarodowego Dnia Prawa do Informacji, nasz spór z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozstrzygnie Naczelny Sąd Administracyjny. W pierwszej instancji Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił naszą skargę. Sprawy nie odpuszczamy, bo dotyczy wykorzystywania najbardziej kontrowersyjnego uprawnienia przyznanego służbom w ostatnich latach.

Fundamentalna zasada głosząca, że na prowadzenie tzw. kontroli operacyjnej konieczne jest uzyskanie zgody prokutatora i sądu, została przełamana wraz z przyjęciem ustawy antyterrorystycznej w 2016 r. Nowe przepisy wyłączyły obowiązek uzyskania tej zgody względem cudzoziemców podejrzewanych o terroryzm. To drastyczne ograniczenie prawa cudzoziemców do prywatności, nieuzasadnione niczym poza wygodą ABW, to w praktyce szeroka furtka do nadużyć. Przecież od lat, zarówno względem cudzoziemców, jak i Polaków, w sytuacjach niecierpiących zwłoki, służby mogą rozpocząć kontrolę operacyjną, a dopiero później poprosić sąd o jej autoryzację.

Likwidacja przepisu umożliwiające prowadzenie bez zgody sądu kontroli operacyjnej wobec cudzoziemców jest jednym z postulatów zawartych w opublikowanym kilka dni temu dokumencie Osiodłać Pegaza, w którym znalazła się propozycja kompleksowych zmian w obszarze służb specjalnych, mających na celu wzmocnienie ochrony prywatności jednostki.

Pomóż nam kontrolować kontrolujących. Wpłać darowizznę na konto Fundacji Panoptykon

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.