Artykuł 08.02.2021 3 min. czytania Tekst Image 22 stycznia o 6:11 automatyczny system powiadomień YouTube’a poinformował Społeczną Inicjatywę Narkopolityki, że usunął z serwisu jeden z jej filmów – jako niezgodny z regulaminem. Automat dodał, że jeśli sytuacja się powtórzy, SIN nie będzie mogła przez tydzień publikować treści. Poradził też, żeby redaktorzy SIN zapoznali się z regulaminem i przejrzeli opublikowane treści pod względem tego, czy na pewno są z nim zgodne. Niestety, nie dał im na to zbyt wiele czasu, bo z kolejnego maila (również z 22 stycznia o 6:11) SIN dowiedziała się, że jej konto zostało „trwale usunięte z YouTube’a”. Domyślacie się pewnie, że odwołanie się od tej decyzji to nie była zwykła formalność… Chociaż platformy mają prawo moderować swoje treści, obecnie robią to w sposób nieprzejrzysty i arbitralny. Do tego nie umożliwiają użytkowniczkom i użytkownikom skutecznego odwołania się. W korzystaniu ze swojego cenzorskiego flamastra nie są też szczególnie precyzyjne, bo blokują nie tylko treści, które wzbudziły wątpliwości, ale – likwidując konto – usuwają też wszystkie inne opublikowane na nim materiały, również te niekontrowersyjne i wartościowe (nie ostał się nawet wywiad z prof. Vetulanim…). Z tym problemem walczymy w sądzie w sprawie SIN vs Facebook – z nadzieją, że pozytywne rozstrzygnięcie wpłynie na sytuację nie tylko na Facebooku, ale też na innych platformach (w tym YouTubie); nie tylko wobec SIN, ale wobec wszystkich użytkowników i użytkowniczek. To nie pierwsza sytuacja, kiedy platforma internetowa cenzuruje treści edukacyjne mające na celu redukcję szkód związanych z korzystaniem z substancji chemicznych, biorąc je za reklamę narkotyków (co ciekawe, nie popełnia takich błędów w przypadku kanadyjskich czy holenderskich kanałów o tej tematyce). Mylić się jest rzeczą ludzką – chociaż w tym wypadku raczej algorytmiczną, bo od kiedy w związku z pandemią koronawirusa moderatorzy YouTube’a zostali odesłani do domu, pomyłek jest wyraźnie więcej. Tym ważniejsza jest więc możliwość skutecznego odwołania się od decyzji platform. SIN: informacja o blokadzie Panoptykon: Minister Ziobro czy Unia Europejska? Kto obroni wolność słowa w Internecie? Anna Obem Autorka Temat prywatna cenzura Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Państwowy nadzór nad prywatną cenzurą? Tak, ale z bezpiecznikami, które ochronią wolność słowa [opinia] Pisaliśmy już o projekcie poszerzenia kompetencji Urzędu Komunikacji Elektronicznej o wydawanie nakazów blokowania nielegalnych treści. W mediach szybko przetoczyła się burza o „cenzurę w sieci”. Szafowanie cenzurą dalej wydaje nam się przesadzone, ale wynika przecież z realnych obaw. 16.01.2025 Tekst Podcast Platformy vs wolność słowa. Rozmowa z Anną Mazgal i Dorotą Głowacką Co powinno zostawać w sieci, a co z niej znikać? I kto powinien o tym decydować? Po blokadzie Prezydenta Trumpa w mediach społecznościowych, na nowo rozgorzała dyskusja o cenzurze i regulacji usuwania treści w Internecie. Tak się składa, że zarówno Komisja Europejska jak i Minister Ziobro pracują… 28.01.2021 Dźwięk Artykuł Donald Trump ponownie na Facebooku? Rada doradcza Facebooka podtrzymała w tym tygodniu podjętą na początku roku decyzję o blokadzie konta Donalda Trumpa. Niewykluczone jednak, że jego konto wróci za jakiś czas do sieci. Długofalowym efektem tej sprawy może być natomiast zaostrzenie zasad moderacji treści pochodzących od „wpływowych… 07.05.2021 Tekst