Sprawa prywatności a Google

Artykuł
10.08.2012
2 min. czytania
Tekst
Image

Firma Google opracowuje nowoczesne narzędzia, które mają pomóc m.in. w walce ze zorganizowaną przestępczością, handlem narkotykami i bronią czy przestępstwami finansowymi. Jednak „wraz z zaangażowaniem koncernu we współpracę z organami ścigania rosną obawy o naszą prywatność” – pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Google Ideas – tak nazywa się nowa wyodrębniona część koncernu, odpowiedzialna za projektowanie rozwiązań, dzięki którym będzie można uporać się „najtrudniejszymi wyzwaniami ludzkości”. Jedną z takich inicjatyw jest tworzona we współpracy z Interpolem „Global Register”. Dzięki opracowanej aplikacji na smartfona, celnicy będą mogli z łatwością rozpoznać, czy dany towar jest podrabiany. Innym pomysłem jest narzędzie, które ułatwiałoby przekazywanie danych lokalizacyjnych służbom, głównie w celu zwalczania grup zajmujących się handlem narkotykami. Kolejną propozycją jest utworzenie bazy gromadzącej dane o globalnym obrocie bronią.

W ostatnim czasie wiele kontrowersji wzbudzało również Google Street View. Usługa ta spotkała się z krytyką w Niemczech, Francji, Szwajcarii, Grecji czy Hiszpanii. Również polski Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych kierował zarzuty wobec koncernu. GIODO zwracał uwagę, że zdjęcia wykonywane na potrzeby usługi powinny koncentrować się na przedmiotach, a nie na ludziach. Przed opublikowaniem powinny zaś zostać należycie zanonimizowane, tak aby nie można było zidentyfikować widocznych na nich osób.

Wiadomo też o naciskach na Google ze strony władz państwowych. Nie tak dawno temu FBI domagała się od koncertu zmiany zasad kodowania danych, tak by można było je łatwiej analizować. Sam koncern niejednokrotnie dopiero pod presją opinii publicznej, czy nawet sądów, rezygnował z co bardziej kontrowersyjnych pomysłów – pisze Potocki. Przykładem jest chociażby ugoda dotycząca łamania ustawień prywatności w przeglądarce Safari. Jeden z naukowców z Uniwersytetu Stanforda odkrył, że koncern zastosował takie rozwiązania, które ułatwiały targetowanie użytkowników pomimo zabezpieczeń.

Powyższe przykłady oraz zarzuty dotyczące bliskich kontaktów przedstawicieli koncernu z władzami USA budzą coraz większe wątpliwości dotyczące ochrony praw obywatelskich w sieci.

Więcej informacji:

The Economist: Technology versus traffickers: Nobbling nasty networks
Dziennik Gazeta Prawna: Jak Google pomaga namierzać i inwigilować

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.