Artykuł 01.07.2015 3 min. czytania Tekst Image Niemiecka służba BND, korzystając z dostępu do infrastruktury Deutsche Telekom, przesłuchiwała połączenia telefoniczne wychodzące z Polski. O działaniach, które miały być podejmowane na masową skalę, poinformował na konferencji prasowej austriacki poseł Peter Pilz. Czy i tym razem informacje, zgodnie z którymi obywatele Polski są ofiarami niekontrolowanych działań służb, zostaną zignorowane przez rząd i większość opinii publicznej, podobnie jak te dotyczące udziału polskich służb w masowej inwigilacji? Na poniedziałkowej konferencji w Sejmie Peter Pilz przedstawił główne założenia umowy Transit, zawartej w 2004 r. pomiędzy BND (Federalną Służbą Wywiadowczą) a Deutsche Telekom, która przyznawała niemieckiej służbie swobodny dostęp do łączy tranzytowych. Chodzi przede wszystkim o znajdujący się we Frankfurcie węzeł telekomunikacyjny, przez który przebiegają również łącza państw ościennych (m.in. Polski). Pilz powiedział, że funkcjonariusze BND mieli do nich swobodny dostęp. Wspólnie z amerykańską NSA niemieckie służby wytypowały 1028 z nich. Na tej podstawie Pilz przygotował ranking państw, których łącza były dla służb najbardziej interesujące. Polska zajmuje w nim trzecie miejsce: po Holandii i Francji, ale przed państwami skandynawskimi czy Rosją. Czym są łącza telekomunikacyjne, o których mowa? Pilz wyjaśniał, że przechodzą przez nie wszystkie rozmowy na linii Polska–zagranica. Metadane telekomunikacyjne, a być może również treść rozmów miały być przechwytywane i archiwizowane przez BND. Jego zdaniem kluczowe było zdobycie informacji o rozmowach decydentów politycznych, jednak w praktyce działania służb dotykały każdego z nas. Tu pojawia się kluczowe pytanie: czy polskie władze zareagują na te doniesienia? W analogicznej sprawie trwa już postępowanie karne w Austrii, a Pilz – jeżdżąc po stolicach europejskich – próbuje zainicjować podobne działania w innych państwach. Swoją wypowiedź skonkludował, nawiązując do informacji o tym, jakoby kanclerz Merkel była ofiarą podsłuchiwania przez Amerykanów: „Wtedy była ona ofiarą (…), natomiast teraz stała się szefową sprawców. Jakiś czas temu Angela Merkel mówiła, że szpiegostwo wśród przyjaciół jest nie do pomyślenia”. W ujawnianych informacjach na temat tajnych działań służb wcielamy się w różne role. W narracji Pilza jesteśmy ofiarami działań BND. I choć nie jest jasne, czy działania niemieckiej służby dotyczyły treści rozmów, czy tylko tzw. metadanych (kto do kogo dzwoni, kiedy i z jakiego miejsca), to niewątpliwie sprawa wymaga wyjaśnienia. Jednak nie inaczej jest z ujawnianymi przez Snowdena informacjami o udziale polskich służb w masowej inwigilacji, np. w ramach programów Buffalogreen i Orangecrush. Mimo upływu wielu miesięcy od ujawnienia tych informacji nadal nic nie wiemy o jakichkolwiek działaniach wyjaśniających, a organizacje pozarządowe próbujące samodzielnie zweryfikować rewelacje Snowdena napotykają po stronie władz ścianę milczenia. Największą ironią wydaje się to, że bez względu na to, czy jesteśmy ofiarami, czy sprawcami, nie ma nawet pewności, iż ktokolwiek panuje nad masowym zbieraniem danych i kontroluje funkcjonowanie służb – zarówno na świecie, jak i w Polsce. Wojciech Klicki Wojciech Klicki Autor Temat służby Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Dlaczego TSUE powinien zająć się inwigilacją w Polsce Czy impuls do zmiany polskich przepisów dotyczących inwigilacji może popłynąć z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? W postępowaniu przed stołecznym sądem walczy o to dziennikarka, która pozwała państwo, ponieważ nie została poinformowana, czy była inwigilowana. 07.04.2022 Tekst Artykuł Właściciele bitcoinów pod lupą skarbówki Giełdy i kantory obracające kryptowalutami otrzymały przed świętami pisma z Krajowej Administracji Skarbowej. KAS żąda przekazania informacji o wszystkich klientach. Oczywiście chodzi o podatki, ale fiskus oczekuje zbyt wiele, bo traktuje wszystkich klientów giełd jak potencjalnych oszustów. 10.04.2018 Tekst Artykuł Jak „osiodłać Pegaza”? Jak ograniczyć samowolę służb specjalnych w dobie ich rosnących uprawnień i możliwości, jakie dają nowe technologie? Odpowiedzią powinno być powołanie niezależnego organu kontrolnego i przyznanie jednostce prawa do informacji, że była przedmiotem zainteresowania służb. To postulaty przedstawione w… 26.09.2019 Tekst