Artykuł 15.09.2023 4 min. czytania Tekst Image „Dawniej było lepiej” – to tlące się w rozmowach Jaremy Piekutowskiego z prof. Andrzejem Zybertowiczem hasło wybrzmiewa podczas lektury mocniej lub słabiej, ale nie gaśnie. Nieukojona tęsknota za czasem minionym (prawdopodobnie tym nigdy nieistniejącym) ustawia perspektywę tego wywiadu rzeki. Wątków w Cyber kontra real. Cywilizacja w techno-pułapce jest całe multum – oscylują one wokół kondycji współczesnego społeczeństwa w zetknięciu z nowymi technologiami. Kondycja ta, jak można się domyślić, nie napawa ani rozmówców, ani czytelniczek i czytelników optymizmem. Co do nowych technologii: zdania mogą być podzielone. Problemy bezkrytycznego korzystania z technologii W optyce prof. Zybertowicza obecnie człowiek przestał być panem narzędzia. Nie rozumiemy zasad, według których technologia się rozwija i „autonomizuje”. W tym kontekście sporo uwagi zostało poświęcone problemom młodych ludzi, wychowujących się prawie od urodzenia z tabletem w ręku. Zybertowicz zwraca uwagę na coraz bardziej ograniczoną przestrzeń offline do ćwiczenia empatii w kontakcie z drugim człowiekiem oraz coraz większe poczucie izolacji młodzieży. Wskazuje na związaną z tym częstość występowania zaburzeń zdrowia psychicznego, m.in. stanów lękowych i depresji. Przymusowe odcięcie od kontaktów „twarzą w twarz” w czasie pandemii koronawirusa wszystkim nam chyba uświadomiło, jak istotne dla zdrowego funkcjonowania są niezapośredniczone społeczne interakcje. Zybertowicz, nie bez irytacji, podkreśla także, że młodzi odbiorcy narzędzi produkowanych przez cyfrowych gigantów są odpodmiotowieni, a bezkrytycznie korzystając z nowych technologii, ponoszą szereg kosztów – innych niż finansowe. Konstatacja ta jest rozsądna: fundamentalną kwestią pozostaje jednak, co z nią zrobić. Pewne procesy są nieodwracalne: a beztroska przeszłości, w której ludzie spędzali ze sobą dużo czasu oraz wpadali do siebie nawzajem bez zapowiedzi – jest, delikatnie mówiąc, dyskusyjna. Niestety, pomysłem zaradczym Zybertowicza na problemy pokolenia cyfrowych tubylczyń i tubylców nie jest praca u podstaw w zakresie edukowanie dzieci i towarzyszących im dorosłych, w jaki sposób bezpiecznie i świadomie korzystać z nowych technologii, ale… np. usankcjonowany stosowną legislacją zakaz samodzielnego korzystania przez dzieci i młodzież do lat 12 albo 15 z urządzeń podpiętych do Internetu. Koszmar życia w Internecie Zybertowicz hojnie szafuje krytycznymi – a nawet radykalnymi – sformułowaniami: „Technologie w taki sposób przenikają tkankę życia społecznego, iż powodują degradację poznawczo-emocjonalną”; „Technologie spowodowały zerwanie mechanizmu pracy nad sobą”; „Stwierdzenie, że Internet to źródło wiedzy, jest jedną z największych dogmatycznych głupot, jakie zdarza mi się słyszeć”… Za problem w tworzeniu stałych, stabilnych związków wini aplikacje randkowe, przede wszystkim wymienianego z imienia Tindera, gdzie zawsze za rogiem czai się ktoś lepszy. Lęk przed odrzuceniem, skutkujący rezygnacją z zainicjowania relacji w świecie offline, zamienia się w lęk przed ośmieszeniem np. na Facebooku, gdzie przecież ktoś może opisać historię nieudanego podrywu. Tak przedstawiona rzeczywistość, gdzie każdy może użyć technologii, by krzywdzić, jawi się faktycznie jako wynaturzony dystopijny koszmar. Z lektury wyłania się też obraz mniemanych konsekwencji tego stanu rzeczy, na który składają się tranzycje płciowe (sic!) – obok narkotyków i sportów ekstremalnych – jako sposób na odreagowanie upokorzenia wśród inceli oraz tzw. niespełnionych matek. „Ogólnie spoko, ale Ojciec nie wszystko jarzy” – ocenia krótko w blurbie wywiadu rzeki nastoletni syn Zybertowicza i z drugą częścią zdania należy się zgodzić. Nie spalimy jednak YouTube’a, nie schowamy w lesie TikToka: musimy się nauczyć z nimi (lub obok nich) żyć. Urszula Dobrzańska Autorka Image Działania organizacji w latach 2022–2024 dofinansowane z Funduszy Norweskich w ramach programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy. Temat media społecznościowe Internet dzieci i młodzież Odpowiedzialność pośredników za treści w Internecie Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Rozumie czy nie? O Facebooku i języku polskim Niemal rok temu polscy użytkownicy Facebooka uzyskali możliwość odwołania się do krajowego punktu kontaktowego od decyzji o blokadzie treści opublikowanej na portalu. Do punktu trafiło do tej pory ok. 800 zgłoszeń. Dlaczego o tym przypominamy? Bo wszystkie te zgłoszenia firma rozpatrzyła po polsku… 11.10.2019 Tekst Poradnik Babcia kontra RODO. Kto ma prawo odebrać dziecko z przedszkola? Na czym polega ta praktyka? Jesteś rodzicem malucha i chcesz, żeby ktoś – babcia, dziadek, starsze rodzeństwo lub wynajęty opiekun – pomógł Ci w odprowadzaniu i odbieraniu go z przedszkola lub szkoły? 01.10.2018 Tekst Artykuł Konrad Ciesiołkiewicz kandydatem na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka Panoptykon dołączył swój głos poparcia dla kandydatury Konrada Ciesiołkiewicz na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka. 17.11.2023 Tekst