Amerykańska poczta monitorowała w ubiegłym roku korespondencję…

Artykuł
30.10.2014
1 min. czytania
Tekst
Image

Amerykańska poczta monitorowała w ubiegłym roku korespondencję 50 tys. osób – tak wynika z raportu podsumowującego wewnętrzną kontrolę w United States Postal Service. Pracownicy poczty przekazywali agencjom rządowym informacje, które można znaleźć na pocztówkach, listach i paczkach. Nie były one otwierane, gdyż na to potrzebna jest zgoda sądu. Jednak tak jak w przypadku „cyfrowej” retencji danych, tak tu zbieranie informacji o tym z kim i kiedy dane osoby się kontaktują, jest ingerencją w prywatność obywateli. I niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z „cyfrową” czy „analogową” retencją, taki proceder powinien być zawsze uzasadniony i podlegać kontroli niezależnych organów oraz sądów.

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.