Jak szeroki dostęp do naszych intymnych danych mogą mieć aplikacje na smartwatche? Jak wiele można wyczytać z monitorowanego przez nie pulsu? Do czego mogą być wykorzystane bezrefleksyjnie udostępniane przez nas dane? Na te pytania zwraca uwagę kampania TWIN .digital collective i Panów Programistów pod patronatem Fundacji Panoptykon.
Głównym elementem kampanii był eksperyment, którego uczestnicy i uczestniczki przy pomocy aplikacji na smartwatcha monitorowali puls swojego partnera lub partnerki. Zaproszone do eksperymentu pary – osoby w stałych związkach, ale mieszkające osobno – dostały dostęp do danych z aplikacji swojego partnera lub partnerki. Kiedy puls osoby noszącej zegarek przekraczał średnią (ok. 90 uderzeń na minutę), osoba monitorująca otrzymywała powiadomienie na telefon. Mogła zinterpretować szybszy puls swojego partnera/partnerki, wybierając jedną z opcji z predefiniowanej listy: ekscytacja, stres, aktywność seksualna lub sportowa, spożyte substancje psychostymulujące. O swoich wrażeniach odpowiedzieli w filmie.
Kliknij, żeby obejrzeć video (włącz głos)
Za każdym razem, gdy akceptujesz politykę prywatności, dostęp do najintymniejszych danych dajesz nie tylko twórcom aplikacji, ale także ich komercyjnym partnerom. Twoje dane osobowe, w tym dane wrażliwe, mogą zostać sprzedane tzw. brokerom danych, którzy gromadzą osobiste informacje o użytkownikach sieci. Stamtąd trafiają do reklamodawców, którzy dzięki pozyskanym informacjom targetują odpowiednio swoje usługi – kierując do Ciebie reklamy skrojone na „miarę Twoich potrzeb”. To cenna wiedza. Na przykład informacja o tym, czy kobieta jest w ciąży kilkakrotnie zwiększa rynkową wartość jej danych. Coraz więcej osób dostrzega ten problem i nie godzi się na taką ingerencję w prywatność.
Jak możesz się chronić? Zacznij od najprostszych działań:
- regularnie kasuj aplikacje, z których nie korzystasz (pamiętaj jednak, że usunięcie aplikacji nie oznacza usunięcia danych z serwerów firmy – o to musisz się postarać osobno, np. pisząc maila z żądaniem ich usunięcia),
- zanim zainstalujesz nową aplikację, zastanów się, czy na pewno ta aplikacja jest Ci niezbędna. Przeczytaj politykę prywatności i sprawdź, jakich żąda uprawnień, a jeśli zbyt wielu, sprawdź, czy na rynku dostępna jest bardziej szanująca prywatność alternatywa.
Po tej rozgrzewce warto przejść do prawdziwego treningu prywatności.
Polecamy również:
Panoptykon: Na zapleczu Internetu, 10 grzechów reklamy internetowej
Wesprzyj naszą walkę ze śledzeniem i profilowaniem! Wpłać darowiznę na konto Fundacji Panoptykon i przekaż 1% podatku (KRS: 0000327613).
Dodaj komentarz