Artykuł 16.03.2011 4 min. czytania Tekst Razem z kilkoma organizacjami pozarządowymi wystosowaliśmy list otwarty do Premiera w odpowiedzi na dzisiejsze zapewnienia, że rząd jest gotów do poważnej rozmowy na temat uregulowania mediów internetowych ze środowiskami, które reprezentują społeczności internetowe. Po raz kolejny zaapelowaliśmy o rozpoczęcie realnych konsultacji projektów zmian prawa związanych z funkcjonowaniem społeczeństwa informacyjnego. „Prawa podstawowe w Internecie muszą być zagwarantowane nie tylko w sferze wolności wypowiedzi, ale także prawa do informacji, niedyskryminacji, dostępu do dóbr kultury, prywatności i tajemnicy korespondencji” – piszemy w apelu. Problem braku rzeczywistego dialogu ze społeczeństwem pokazał dobitnie przykład projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji (zwanej potocznie ustawą medialną). Ten bubel prawny, którego przyjęcie stwarzało zagrożenie dla wolności słowa w Internecie – w trybie pilnym przeszedł całą ścieżkę ustawodawczą w sejmie. Dopiero po zmasowanej akcji medialnej, owocującej szerokim społecznym sprzeciwem, premier obiecał zbadać proponowane regulacje i ostatecznie zaproponował senatorom usuniecie z projektu ustawy tej części, która ma regulować Internet. Po raz kolejny powtarza się niepokojący schemat gaszenia pożaru w ostatniej chwili. A takiej sytuacji można było uniknąć. Organizacje pozarządowe od dłuższego czasu zwracały uwagę na niebezpieczne propozycje zmian w ustawie medialnej. Pisaliśmy o tym do premiera w styczniu tego roku, jednak nasz apel został wtedy zignorowany. Prowadzenie realnych konsultacji, dialog ze społeczeństwem są niezbędnym elementem sprawnie działającego społeczeństwa obywatelskiego. U nas ten element ewidentnie zawodzi. Jeśli ta sytuacja nie ulegnie zmianie, grożą nam kolejne buble prawne, w najlepszym wypadku – przy zainteresowaniu mediów i społeczeństwa – gaszenie kolejnych pożarów. Ponad rok temu, przy okazji afery z pomysłem utworzenia Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych, premier obiecał przedstawić listę projektów aktów prawnych, które mają wpływ na przyszłość społeczeństwa informacyjnego oraz zamrozić prace nad nimi do czasu przeprowadzenia realnych konsultacji. Mimo naszych apeli nie doszło ani do przedstawienia takiej listy, ani do kolejnego spotkania. Pomysł Rejestru ostatecznie upadł, ale inne problemy pozostały. Poza projektem nowelizacji ustawy medialnej, pilnej dyskusji wymagają: planowane zmiany w prawie telekomunikacyjnym, obowiązujące przepisy dotyczące retencji danych, nowe założenia do ustawy o powtórnym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego oraz projekt unijnej dyrektywy zakładającej blokowanie stron internetowych zawierających pornografię dziecięcą. O ile w przypadku prawa krajowego nagłe zmiany stanowiska rządu – dalekie wprawdzie od standardów stanowienia prawa – są cały czas możliwe, o tyle w przypadku prawa unijnego od raz podjętej decyzji może nie być odwrotu. Dlatego szczególną uwagę chcemy zwrócić na decyzje podejmowane przez Polskę na forum Unii Europejskiej. Ostateczne poparcie projektu wspomnianej dyrektywy w wersji zakładającej obligatoryjne blokowanie stron internetowych w całej Unii Europejskiej będzie krokiem, z którego polski rząd nie będzie się już w stanie wycofać. Dlatego jeszcze raz apelujemy o podjęcie rozmowy na tematy istotne dla przyszłości Internetu i społeczeństwa informacyjnego. Premier powiedział wczoraj w „Nie mam zamiaru kontrolować Internetu ani żadnych innych mediów". A dzisiaj zapowiedział, że chce wrócić do rozmowy, która rozpoczęła się przy okazji Rejestru i wsłuchać się w głosy tych, którzy twierdzą, że Internet jest gwarancją wolności, niezależności ludzi od administracji, przepisów i państwa. Trzymamy za słowo i czekamy na realne działania! Pod apelem podpisały się: Fundacja Panoptykon, Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania, Stowarzyszenie Projekt:Polska, Fundacja Nowoczesna Polska, Fundacja Kidprotect.pl, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Internet Society Poland. Komentarz Gazety Wyborczej: Organizacje pozarządowe: Premierze - trzymamy za słowo! Katarzyna Szymielewicz Autorka Linki i dokumenty Panoptykon_List do premiera internet_16.03.2011.pdf560.02 KBpdf Temat Internet prawo blokowanie sieci wolność słowa Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Internet jak marzenie Internet działający ponad granicami państw, w którym panuje pełna wolność słowa, a „cenzura” pojawia się tylko jako hasło historyczne na Wikipedii. To marzenie, od którego jesteśmy coraz dalej. Nie tylko przez działania wielkich korporacji, które podzieliły między siebie internetowy tort, ale też… 11.01.2018 Tekst Podcast Co się zmieniło w sieci przez ostatnią dekadę? Wszystko. Rozmowa z prof. Mirosławem Filiciakiem W 2012 r. dziesiątki tysięcy ludzi wyszło na ulice polskich miast, w proteście przeciwko podpisaniu porozumienia ACTA. Dlaczego protestowali? 09.11.2023 Dźwięk Poradnik AI Act w działaniu: co się stanie z deepfake’ami? Sprawa studentki, której twarz została wykorzystana do stworzenia pornograficznego deepfake’a, stała się na tyle głośna, że powstał o niej film Another Body. Czy AI Act sprawi, że nikt więcej nie zostanie skrzywdzony deepfakiem? 25.04.2024 Tekst