Artykuł 02.12.2015 2 min. czytania Tekst Image 28 listopada wygasły przepisy tymczasowo pozwalające Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) na masowe zbieranie danych o połączeniach telefonicznych obywateli USA. Teraz, by otrzymać dostęp do metadanych telekomunikacyjnych, którymi dysponują operatorzy, Agencja powinna uzyskać nakaz sądowy. Jakie znaczenie mają nowe przepisy? W 2013 r. Edward Snowden ujawnił istnienie tajnego programu, w ramach którego NSA masowo zbierała dane dotyczące połączeń telefonicznych Amerykanów, opierając się na nakazie sądu FISA (Foreign Intelligence Surveillance Court). Na podstawie tych doniesień organizacja American Civil Liberty Union wytoczyła pozew przeciwko Dyrektorowi Wywiadu Narodowego (Director of National Intelligence), zarzucając służbom naruszanie prawa do prywatności, sprawiedliwego procesu i wolności słowa. Po blisko dwuletniej walce sądowej, w maju 2015 r., zapadł wyrok sądu apelacyjnego, stwierdzający nielegalność programu. W związku z trwającą w USA debatą nad przyszłością sekcji Patriot Act, na podstawie której wdrożono program, pojawiło się pytanie, czy Kongres zdecyduje się na przywrócenie służbom kwestionowanych uprawnień. Ostatecznie amerykańskie władze zdecydowały o przyjęciu tzw. Freedom Act, który miał pogodzić oczekiwania obywateli dotyczące ochrony ich praw i potrzebę zapewnienia służbom możliwości działania. Wejście w życie zakazu masowego zbierania danych o połączeniach telefonicznych Amerykanów odsunięto jednak o 180 dni – do 28 listopada 2015 r. Po tej dacie, by uzyskać dostęp do danych, służby powinny zwrócić się do sądu FISA o wydanie nakazu w konkretnej sprawie. Jak istotne są zmiany, które weszły w życie w ostatni weekend listopada? Zakończenie programu masowego zbierania danych o połączeniach telefonicznych to niewątpliwy sukces amerykańskich organizacji pozarządowych broniących prywatności, jednak rozwiązuje tylko małą część szerszego, inwigilacyjnego problemu. Pozytywne zmiany dotyczą jedynie obywateli USA – i to o tyle, o ile sąd FISA będzie wykonywać swoje zadania, a nie tylko przyklaskiwać wszystkim wnioskom służb. NSA dalej może śledzić internetową komunikację, więc wysiłki na rzecz zakończenia programów masowej inwigilacji muszą trwać. Anna Walkowiak Fundacja Panoptykon Autor Temat programy masowej inwigilacji służby Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Polskie służby walczą z terroryzmem w tramwajach Obraz z kamer zainstalowanych w stołecznych tramwajach trafi nie tylko do przewoźnika, ale i do… Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – poinformowała Gazeta Wyborcza. Kiedy krytykowaliśmy rozwój monitoringu w komunikacji publicznej, słyszeliśmy, że chodzi o bezpieczeństwo: łapanie wandali, reakcje… 04.01.2021 Tekst Artykuł Dziennikarka pozywa władze za niekontrolowaną inwigilację „Mam prawo wiedzieć, czy byłam inwigilowana” – uważa Ewa Siedlecka, dziennikarka zaangażowana w obronę praw człowieka, i pozywa polskie władze o naruszenie dóbr osobistych. W pozwie podkreśla, że takie gwarancje wynikają z prawa Unii Europejskiej, ale polskie organy ich nie uznają. 22.02.2022 Tekst Artykuł noyb: miesiąc po Schrems II składamy 101 skarg w całej Europie Po głośnym wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie przekazywania danych osobowych Europejczyków do USA rozgorzała dyskusja na temat jego praktycznych konsekwencji. Czy po tym orzeczeniu europejskie firmy wciąż mogą legalnie przekazywać nasze dane osobowe do takich firm, jak Facebook… 24.08.2020 Tekst