Artykuł 16.12.2011 3 min. czytania Tekst Mimo licznych kontrowersji wokół treści porozumienia zgłaszanych przez organizacje pozarządowe i środowiska naukowe na dzisiejszym szczycie Rady UE ministrowie państw członkowskich przyjęli porozumienie w sprawie ACTA. Międzynarodowe porozumienie ds. walki z podrabianiem towarów i piractwem (ACTA) jest wielostronną umową określającą międzynarodowe standardy egzekwowania prawa własności intelektualnej. ACTA zostało już podpisane przez Stany Zjednoczone, Australię, Kanadę, Japonię, Maroko, Nową Zelandię, Singapur i Koreę Południową. Treść ACTA, na którą wyraźny wpływ miało międzynarodowe lobby przemysłu rozrywkowego, budzi kontrowersje z punktu widzenia ochrony praw obywatelskich. Zdaniem Fundacji Panoptykon, przyjęcie porozumienia, do czego najwyraźniej dążą instytucje europejskie, może prowadzić do blokowania legalnych i wartościowych treści dostępnych w Internecie, a tym samym spowodować istotne zagrożenia dla wolności słowa. ACTA dopuszcza monitorowanie i rejestrowanie działań podejmowanych w sieci przez miliony użytkowników, mimo braku uzasadnionych podejrzeń co do niezgodności ich zachowań z prawem. Przykładem takiej metody może być szczegółowy monitoring danych przesyłanych między użytkownikami przy użyciu technologii głębokiej analizy pakietów (ang. Deep Packet Inspection). Dla użytkowników Internetu oznacza to rażące naruszenie ich prywatności, a dla dostawców postawienie ich w roli „policji internetowej”. ACTA obliguje dostawców Internetu do ujawniania danych osobowych osób podejrzanych o naruszanie prawa własności intelektualnej domniemanym posiadaczom praw autorskich (por. art. 11 ACTA). Dane te podlegają ujawnieniu na podstawie niejasnych standardów, przez organy, które trudno uznać za niezależne i bezstronne. Już dziś prawnicy i właściciele praw autorskich korzystają z tej możliwości, strasząc nierzadko niewinnych internautów kosztownymi procesami sądowymi i proponując zawarcie ugody w zamian za rezygnację z roszczeń. Co więcej, porozumienie ACTA zostało przygotowane z pominięciem zwyczajowych konsultacji na forum międzynarodowym – bez udziału Światowej Organizacji Handlu czy Światowej Organizacji Własności Intelektualnej. ACTA wynegocjowano za zamkniętymi drzwiami, bez udziału krajów rozwijających się czy organizacji społecznych. ACTA tylko w niewielkim stopniu zostało poddane demokratycznej konsultacji na poziomie europejskim, ponieważ do tej pory żaden z sygnatariuszy ACTA nie udostępnił opinii publicznej wszystkich dokumentów związanych z procesem negocjacji. Zdaniem europejskiej koalicji organizacji broniących praw cyfrowych (EDRi) – do której należy także Panoptykon – już sam sposób, w jaki ACTA zostało wynegocjowane pozwala stwierdzić, że to porozumienie nie spełnia demokratycznych standardów i jest niejednoznaczne pod względem prawnym. Przyjęcie ACTA w obecnym kształcie będzie miało poważne, negatywne konsekwencje dla wolności wypowiedzi, dostępu do dóbr kultury oraz naszego prawa do prywatności. Wbrew zapewnieniom lobby wspierającego to porozumienie, będzie też miało niekorzystny wpływ na światowy handel, innowacyjność i konkurencyjność rozwijających się dopiero gospodarek opartych na wiedzy, takich jak Polska. Notka prasowa Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (opublikowana 17 grudnia) adamczyk Autor Temat Internet prawo prawo autorskie Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Numer IP w rękach skarbówki Ministerstwo Finansów przygotowało projekt zmian w działaniu mechanizmu STIR, za pomocą którego banki wspólnie z Krajową Administracją Skarbową mają wyłapywać tzw. karuzele VAT-owskie. 23.05.2018 Tekst Artykuł Gdzie jesteśmy z rozporządzeniem ePrivacy? Pamiętacie rozporządzenie ePrivacy? Miało ono wejść w życie razem z RODO i być specjalną regulacją dotyczącą prywatności w Internecie. Od ostatniego głosowania w europarlamencie upłynął już prawie rok, od listopada nad projektem pracuje Rada Unii Europejskiej – a końca prac nie widać. Mimo to… 28.09.2018 Tekst Artykuł Na 20. urodziny Google zaprasza do świata, w którym nie trzeba myśleć Ile decyzji, które mają dla nas finansowe, zawodowe czy osobiste konsekwencje, jesteśmy w stanie powierzyć sztucznej inteligencji? 01.10.2018 Tekst