Czy Sejm przesłucha kandydata na Prezesa UKE? Dowiedzmy się, kim jest Przemysław Kuna

Artykuł
17.09.2025
4 min. czytania
Tekst
Image
Budynek polskiego Sejmu

Zakończył się rządowy etap wyborów nowego Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej: premier wskazał swojego kandydata – Przemysława Kunę. O wyborze dowiemy się raczej z mediów niż z procesu rekrutacyjnego, który był po prostu ukryty za drzwiami KPRM.  Mimo apeli wielu organizacji premier nie dał Kunie szansy na zbudowanie zaufania społecznego.

Wybory bez wysłuchania społeczeństwa

17 września kończy się kadencja aktualnego Prezesa UKE - Jacka Oko. Jesteśmy właśnie na finalnym etapie wyboru jego następcy. Komisja konkursowa działająca przy Premierze przesłuchała kandydatów, a ten wybrał jednego z nich i przedstawił swoją propozycję Sejmowi. Teraz to niższa izba parlamentu musi podjąć decyzję, czy akceptuje kandydaturę Przemysława Kuny.

Dotąd proces odbywał się bez żadnej komunikacji ze społeczeństwem. W trakcie trwania naboru 35 organizacji społecznych z inicjatywy Fundacji Panoptykon zwróciło się do szefującego Kancelarii Premiera Rady Ministrów Jana Grabca z apelem zwiększenie przejrzystości wyboru PUKE, np.  dzięki debacie z kandydatami. Nic takiego nie nastąpiło. Co więcej, KPRM nie udzielił nawet odpowiedzi na proste pytanie, kto zasiada w komisji konkursowej typującej Prezesa UKE. Przygotowanie tej informacji Kancelarii zajmie ponad 2 miesiące, czyli więcej, niż przeprowadzenie samego konkursu.

Przebieg konkursu nie dał więc możliwości poznania kandydata i zadania mu pytań o wizję i plany na kierowanie urzędem. A jest o co pytać. UKE z instytucji o technicznym charakterze, interesującej głównie branżę telekomunikacyjną, przekształca się właśnie w jednego z kluczowych regulatorów Internetu. Jako Koordynator Usług Cyfrowych (rola wynikająca z zadań przewidzianych w unijnym Akcie o usługach cyfrowych) Prezes UKE będzie m.in. podejmował decyzje o blokowaniu i odblokowywaniu niektórych treści na platformach oraz przyjmował skargi na ich działalność.

PUKE musi być niezależny od polityków i big techu

Na czele Urzędu musi zatem stanąć osoba, która wykaże się niezależnością - zarówno od polityków, jak i firm technologicznych. Optymalnie byłoby, gdyby była ekspertem nie tylko od rynku telekomunikacyjnego, ale też usług internetowych, miała doświadczenie pracy w instytucjach regulacyjnych oraz we wdrażaniu polityk publicznych.

Powinna też mieć wizję zbudowania sprawnie funkcjonującego systemu nadzoru nad przestrzenią cyfrową – będzie to jedno pierwszych kluczowych zadań Prezesa w obszarze regulacji sieci. Cenne będą też oczywiście kompetencje menedżerskie oraz doświadczenie we współpracy międzynarodowej (Prezes UKE będzie m.in. członkiem Europejskiej Rady Usług Cyfrowych).

Wciąż mamy szansę na wysłuchanie wizji Przemysława Kuny. Co może zrobić Sejm?

Obywatele mogą dostać jeszcze wszystkie informacje - wszystko w rękach Marszałka Sejmu. Procedura wyboru nowego Prezesa UKE wchodzi na ostatnią, sejmową prostą. Dlatego Fundacja Panoptykon ponowiła swoją prośbę o zorganizowanie spotkania z kandydatem na Prezesa UKE. Decyzję w tej sprawie podejmie Marszałek Szymon Hołownia.

Dotychczasowe działania Hołowni: zorganizowanie wysłuchania publicznego kandydatów na stanowisko Prezesa UODO czy ostatnio Prezesa NIK - dają nadzieję, że w Sejmie znajdzie się miejsce na tego typu rozmowę. Posłuży ona wszystkim zaangażowanym - parlamentarzystom, którzy dzięki niej podejmą bardziej świadomą decyzję o poparciu kandydata, a przede wszystkim społeczeństwu, które ma prawo poznać i zrozumieć priorytety potencjalnego szefa UKE.

Otwarte pokazanie swojej wizji i kompetencji to okazja dla samego kandydata. Przemysław Kuna, wykazując się wiedzą i przedstawiając swoje plany może wykazać, że nie jest politycznym nominatem.

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.