Artykuł ePrivacy zwycięża w europarlamencie, ale to nie koniec walki o lepszy Internet Dobre wieści z frontu ePrivacy – Parlament Europejski w dzisiejszym głosowaniu na sesji plenarnej większością 318 do 280 (przy 20 głosach wstrzymujących się) wyraził poparcie dla mandatu komisji LIBE do reprezentowania parlamentu w trilogu. 26.10.2017 Tekst
Artykuł Fakty i mity o ePrivacy - skontaktuj się z europosłami! Już jutro w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie w sprawie mandatu LIBE do reprezentowania parlamentu w negocjacjach dotyczących rozporządzenia ePrivacy. Dziś obalamy mity, które korporacyjne lobby wykorzystuje przeciwko e-prywatności. 25.10.2017 Tekst
Artykuł Zawalcz o swoją prywatność w sieci! Dalsze losy rozporządzenia ePrivacy są zagrożone! Pilnie potrzebujemy Waszej pomocy. 23.10.2017 Tekst
Artykuł LIBE po stronie e-prywatności. To jednak nie koniec walki… Mamy dla Was dobrą wiadomość! Dziś rano komisja Parlamentu Europejskiego ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych (LIBE) w głosowaniu nad rozporządzeniem ePrivacy opowiedziała się za Internetem lepiej chroniącym nasze prawa. 19.10.2017 Tekst
Artykuł Polityczne gry wokół e-prywatności: jaka regulacja jest możliwa i kto o tym zdecyduje? Internet zalany falą irytujących pop-upów; na każdym kroku ktoś domaga się „kliknij »zgadzam się«, żeby pójść dalej” – nie ważne na co, ważne, żeby szybko mieć to za sobą. Twoje ulubione strony ze spersonalizowanymi treściami (sklepy internetowe, serwisy streamingowe) już nie działają tak płynnie i intuicyjnie, bo brakuje im informacji o tym, co naprawdę lubisz. Strony gazet zapełniają się bezwartościową treścią, bo przez ograniczenie zysków z reklam nie stać ich na nic lepszego. Internet się popsuł. Co to? Nowa europejska regulacja? Bynajmniej! To ułuda z dezinformacyjnej kampanii rozkręcanej przez lobbystów z branży interaktywnej przeciwko ważnej regulacji (rozporządzenie ePrivacy), która nadeptuje im na odcisk. 17.10.2017 Tekst
Artykuł Jak skutecznie dotrzeć do europosłów? ePrivacy dwa tygodnie później W 2016 r. na 41 oficjalnych spotkań lobbingowych dotyczących rozporządzenia ePrivacy (rozporządzenie w sprawie prywatności i łączności elektronicznej) tylko 5 odbyło się z udziałem przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego – w 36 pozostałych uczestniczyli reprezentanci interesów korporacji. Ta różnica dobitnie pokazuje, czyje argumenty dominują w dyskusji. To dlatego kilka tygodni temu zaapelowaliśmy do Was o pomoc w walce o prywatność w Internecie. Wasze działania są niezbędne, żeby przekonać europosłów do stworzenia prawa gwarantującego ochronę nas wszystkich przed niekontrolowanym śledzeniem w sieci. 17.10.2017 Tekst
Artykuł Ktoś Cię namierzył! W najbliższych dniach pilnie oglądajcie odwiedzane przez Was strony internetowe. Jeżeli zobaczycie na nich poniższy symbol, to znak, że ktoś Was śledzi! PS „A co, jeśli mam zainstalowanego uBlocka?” To, że nie widzicie reklam, nie oznacza, że nie jesteście w ich grupach celowych. Już kilkudniowy test z wyłączonym uBlockiem może sprawić, że oko Google’a objawi się Wam w pełnej krasie. Wolicie nie eksperymentować? Już teraz wejdźcie na stronę: Dlaczego mnie śledzisz? 10.10.2017 Tekst
Artykuł Chcesz ochrony prywatności w sieci? Zadzwoń do europosłów! Potrzebujemy Waszej pomocy! 12 października komisja Parlamentu Europejskiego ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych (LIBE) będzie głosować nad rozporządzeniem w sprawie prywatności i łączności elektronicznej (ePrivacy). To prawo wprowadzi nowe standardy ochrony naszej prywatności w sieci. Co będzie dozwolone w targetowanej reklamie, ile będą o nas wiedzieć wszystkie aplikacje zainstalowane na smartfonie albo jakie dane będzie mogła przekazywać do bazy nasza inteligentna lodówka – m.in. o tym przesądzą nowe przepisy. Tylko pozornie są to kwestie techniczne. W rzeczywistości chodzi o nas i o nasze prawa w codziennym cyfrowym życiu. Co możecie w tej sprawie zrobić? 03.10.2017 Tekst
Artykuł Śledzenie w sieci według nowych reguł gry: jakie scenariusze rozwoju wydarzeń są możliwe? Wiek, płeć, miejsce zamieszkania, zainteresowania, sytuacja życiowa, sytuacja majątkowa, historia zakupów, sieć społecznościowa, a nawet cechy osobowości – według standardów obowiązujących w reklamie internetowej, aż tyle chcą o nas wiedzieć firmy z branży interaktywnej, by dopasować reklamę dowolnego produktu. Ilu użytkowników ma świadomość, że tak wrażliwe dane są zbierane na ich temat? Ilu ujawnia je z własnej woli? Ilu zgodziłoby się na targetowaną reklamę, gdyby wiedziało, że podstawą jej dopasowania mogą być ich intymne schorzenia, rozwody czy problemy w pracy? W tym modelu klientem nie jest użytkownik, ale reklamodawca, który na internetowym rynku kupuje dostęp do naszej uwagi, kosztem prywatności. Czy nowe reguły gry, wprowadzane na poziomie Unii Europejskiej, mają szansę zmienić ten układ sił? 15.09.2017 Tekst