Artykuł 08.12.2016 4 min. czytania Tekst Image W warszawskich tramwajach ma być bezpieczniej. Zazwyczaj taki slogan oznacza montaż nowych kamer monitoringu – i rzeczywiście. W odpowiedzi na atak na tle ksenofobicznym, który miał miejsce we wrześniu w tramwaju linii 22, w którym nie było kamer, Zarząd Transportu Miejskiego podjął decyzję, żeby to zmienić i zainstalować monitoring we wszystkich – również tych najstarszych – składach. Ale tym razem na tym się nie skończy. Zarząd spółki Tramwaje Warszawskie zdecydował się podjąć także działania komunikacyjne i edukacyjne, które zachęcą pasażerów do reagowania, gdy widzą zagrożenie. Gdy po wrześniowej napaści na prof. Jerzego Kochanowskiego, Tramwaje Warszawskie zapowiedziały wyposażenie w kamery monitoringu tych taborów, w których jeszcze go nie było, nie mogliśmy przejść obok tego obojętnie. Napisaliśmy do Tramwajów Warszawskich list, w którym zwracaliśmy uwagę, że kamery nie rozwiążą problemu przemocy na tle ksenofobicznym, a niekoniecznie przysłużą się do skuteczniejszego łapania sprawców. Ale przy tym negatywnie wpłyną na prawo pasażerów do prywatności. Proponowaliśmy, by zamiast wydawać pieniądze na kamery przeznaczyć je na uczenie pracowników i informowanie pasażerów, jak radzić sobie w sytuacjach zagrożenia. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać – prezes Tramwajów Warszawskich poinformował nas, że decyzja dotycząca instalacji kamer została podjęta przez Zarząd Transportu Miejskiego i nie ma od tego odwrotu. Pociechą jest dla nas to, że spółka okazała się otwarta również na inne działania. Tramwaje zdecydowały się zrealizować kampanię edukacyjną dotyczącą bezpieczeństwa pasażerów, kultury i wzajemnego szacunku. Za jej stronę merytoryczną odpowiadać ma Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita. Zdajemy sobie sprawę, że od jednej, choćby najlepszej kampanii, agresja nie zniknie. Ale od czegoś trzeba zacząć – a to akurat krok w dobrym kierunku. Anna Obem, Małgorzata Szumańska Wystąpienie Fundacji Panoptykon do Tramwajów Warszawskich [PDF, 273 KB] Odpowiedź Tramwajów Warszawskich na wystąpienie Fundacji Panoptykon [PDF, 132 KB] Anna Obem Autorka Temat miasta monitoring wizyjny Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Kamerowe wolty w Krakowie Kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o projekcie „monitoringu totalnego” w Krakowie, nie mieliśmy najmniejszego problemu, żeby wypunktować jego wady. Pomysł na instalowanie kamer na każdej latarni i monitorowania każdego centymetra przestrzeni publicznej to „czysta fantastyka, diagnoza sytuacji –… 06.03.2019 Tekst Artykuł Radnego bajka o bezpieczeństwie na krakowskim Prądniku Czerwonym 3500 tysiąca kamer na krakowskim Prądniku Czerwonym – chwilę nam zajęło uwierzenie, że to nie jest fejk. „System Pomocy 112. Bezpieczeństwo bez utraty prywatności” – uśmiech budzi już sam tytuł programu, za pomocą którego radny Łukasz Wantuch „raz i na zawsze rozwiąże problemy przestępczości”. Do… 14.01.2019 Tekst Artykuł Monitoring totalny – aktualizacja z Krakowa Po poniedziałkowym spotkaniu w sprawie montażu 3500 kamer w dzielnicy Prądnik Czerwony pomysłodawca projektu, radny Łukasz Wantuch, napisał: „Przeraża mnie ogrom problemów, jakie związane są z tym pomysłem”. 23.01.2019 Tekst