Dane osobowe w służbie statystyki

Artykuł
18.10.2013
4 min. czytania
Tekst
Image

Główny Urząd Statystyczny zaprosił nas do konsultacji projektu nowelizacji ustawy o statystyce publicznej. Już teraz instytucja ta wie o nas bardzo wiele. A GUS chciałby mieć dostęp do wszystkiego, co wiedzą na nasz temat organy państwa: sądy, ministerstwa (prowadzące m.in. system informacji oświatowej i system informacji medycznej) urzędy skarbowe czy ZUS. Konsekwencją przyjęcia projektu będzie więc ułatwienie dostępu do kolejnych informacji i powstanie prawdziwej mega-bazy danych. I to ciągle rosnącej, projekt nie przewiduje bowiem niszczenia zebranych informacji.

Jak głosi uzasadnienie projektu, jego celem jest „rozszerzenie gwarancji nieodpłatnego i terminowego dostępu służb statystyki publicznej do administracyjnych źródeł danych”, a tym samym „zmniejszenie obciążenia respondentów” (czyli każdego z nas) bezpośrednim przekazywaniem danych do GUS. Wystarczy, że dane interesujące GUS posiada np. ministerstwo pracy w ramach systemu monitoringu pomocy społecznej i… nie będziemy już fatygowani, dane przepłyną z jednego miejsca w drugie. W takim rozwiązaniu GUS dostrzega kompromis pomiędzy konstytucyjną ochroną prywatności a „obowiązkami systemu statystyki publicznej”. Nie zgadzamy się z taką logiką.

Dostęp organu władzy publicznej (a jest nim również GUS) musi mieć swoje uzasadnienie; musi być niezbędny do realizacji konkretnego, wskazanego przez konstytucję, celu. Nie wystarczy, by pozyskiwanie informacji o obywatelach było wygodne dla władzy publicznej. Jak celnie wskazał Trybunał Konstytucyjny „naruszenie autonomii informacyjnej poprzez żądanie niekoniecznych, lecz wygodnych dla władzy publicznej informacji o jednostce, jest typowym dla czasów współczesnych instrumentem, po który władza publiczna chętnie sięga i dzięki któremu uzyskuje potwierdzenie swej pozycji wobec jednostki”.

Projekt zakłada rozszerzenie i ułatwienie dostępu GUS do danych osobowych – i to nie tylko tych podstawowych, jak imię i nazwisko czy data urodzenia, ale również bardziej szczegółowych, jak źródła utrzymania czy stopień niepełnosprawności.

Projekt zakłada rozszerzenie i ułatwienie dostępu GUS do danych osobowych – i to nie tylko tych podstawowych, jak imię i nazwisko czy data urodzenia, ale również bardziej szczegółowych, jak źródła utrzymania czy stopień niepełnosprawności. Za uzasadnienie wystarczyć ma zaś ogólna kategoria „dobra publicznego” – rozumiana tutaj jako „konieczność dostarczania informacji o zachodzących zjawiskach demograficznych, społecznych i gospodarczych oraz stanie rozwoju społeczeństwa i państwa”. Nie jesteśmy przekonani, czy tak ogólne uzasadnienie wystarczy...

W naszej opinii zwróciliśmy też uwagę na kilka szczegółowych propozycji, chociażby na konieczność uwzględniania zasad ochrony danych osobowych przy tworzeniu rozporządzenia regulującego ramy poszczególnych badań statystycznych przeprowadzanych przez GUS. Odrębny wątek dotyczy tzw. anonimizacji danych – zgodnie z projektem dane zebrane przez GUS nie będą niszczone, projekt zakłada jedynie „odłączenie danych pozwalających na identyfikację osoby, której dane dotyczą”. Naszym zdaniem projekt powinien w sposób bardziej precyzyjny określać, co będzie działo się z danymi po ich wykorzystaniu.

Wojciech Klicki

Projekt nowelizacji ustawy o statystyce publicznej

Stanowisko Fundacji Panoptykon [PDF]

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.