Okrągły stół na temat skanerów ciała – debata Centrum Studiów nad Polityką Europejską

Artykuł
30.01.2011
3 min. czytania
Tekst

27 stycznia w Brukseli odbył się „okrągły stół” poświęcony tematowi skanerów ciała i ich możliwych zastosowań na lotniskach Unii Europejskiej. Centrum Studiów nad Polityką Europejską zaprosiło osoby i instytucje reprezentujące bardzo różne punkty widzenia. Nie było oczywistych odpowiedzi, była za to bogata w argumenty, burzliwa dyskusja.

Pierwsza zabrała głos Lillie Connoly z EPIC (w zastępstwie Marca Rotenberga), która przybliżyła powody, jakimi kierował się EPIC, zaskarżając TSA (Agencję Bezpieczeństwa Transportu USA), żeby zaprzestała stosowania skanerów ciała na lotniskach USA.

Interesujące stanowisko przyjął Mark Slater, politolog z Uniwersytetu w Ottawie, który wyjaśnił, że przy zastosowaniu odpowiednich gwarancji ochrony prywatności (np. odizolowane pomieszczenia do skanowania, brak opcji przechowywania obrazów w maszynach, ograniczenie obrazu do zarysu sylwetki zamiast zdjęcia) skanery mogą przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa, jednocześnie szanując prywatność podróżnych, tak jak praktykuje się to na kanadyjskich lotniskach.

Martin Scheinin, specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka i walki z terroryzmem, wyjaśnił, że ochrona danych to stosunkowo niewielki problem wynikający ze stosowania skanerów ciała – problem , który można stosunkowo łatwo rozwiązać (przechowywanie danych jest problemem technicznym, podczas gdy ryzyko pogwałcenia prywatności takim nie jest).

Natomiast zasugerował, że skanery ciała mogą prowadzić do pogwałcenia praw człowieka w związku z naruszaniem sfery osobistej i intymnej podróżnych, potencjalnym ograniczaniem swobody przepływu osób czy dyskryminacją na tle religijnym (w odniesieniu do osób, którym przekonania religijne zabraniają pokazywania ciała). Według Scheinina to jest zbyt wysoka cena za minimalną poprawę bezpieczeństwa.

Scheinin i Connoly przyznali, że ujawnianie nagości jest problematyczne nie tylko dla Muzułmanów, lecz dla większości grup religijnych. Naświetlili też problemy pojawiające się w przypadku osób mających różnego rodzaju protezy, niepełnosprawnych i osób po zmianie płci.

Claudia Fusco z DG Move przedstawiła stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie “rodzących się zagrożeń” i zapowiedziała, że ostateczna wersja oceny oddziaływania skanerów ciała zostanie opublikowana w ciągu kilku tygodni.

Jim Gaudoin z firmy Systemy Bezpieczeństwa i Wykrywania L-3 zaprezentował zaprojektowany przez swoją firmę nowy, ulepszony system Pro Vision ATD (automatycznego wykrywania zagrożeń), który, jego zdaniem, rozwiązuje wszystkie dyskutowane problemy. Podobnie jak w standardowych wykrywaczach metali, obraz wytwarzany jest jako zarys generyczny jedynie w przypadku wykrycia obcego obiektu, natomiast w przypadku jego nieznalezienia pokazuje się wyłącznie zielone światło (czyli brak obrazu).  Spośród panelistów i widowni padły pytania o koszty wprowadzenia tej technologii, jednak Gaudin, chroniąc potencjalnego klienta, zastrzegł, że to informacja poufna.

Connoly ostrzegła również, że skanery nie będą stosowane wyłącznie na lotniskach, lecz z pewnością zostaną zainstalowane w innych miejscach publicznych, takich jak stacje metra czy szpitale.

Slater zakończył stwierdzeniem, że pilnie potrzebna jest szeroko zakrojona debata publiczna, uwzględniająca wszystkie aspekty tego złożonego problemu.

Strona informacyjna wydarzenia

[Źródło: raport EDRi]

Tłumaczenie: Renata Plaice

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.