
Dwa tygodnie temu informowaliśmy Was o niepokojących wieściach z Brukseli. Rada Unii Europejskiej stanęła po stronie branży reklamowej. Na finiszu prac nad rozporządzeniem ePrivacy, które miało wzmocnić ochronę praw użytkowników i użytkowniczek Internetu, usunęła wszystkie gwarancje wypracowane na wcześniejszych etapach. Zaapelowaliśmy do 100 europosłów. Teraz twoja kolej, żeby działać!
Dołącz do kampanii #STOPSTALKERADS. Wejdź na stronę: https://stopstalkerads.org i napisz do swoich przedstawicieli i przedstawicielek w Europarlamencie!
W ramach kampanii domagamy się respektowania przez strony sygnału "do not track", który możesz samodzielnie ustawić w swojej przeglądarce. Taki sygnał obecnie oznacza, że nie zgadzasz się na profilowanie, ale równie dobrze mógłby być zaprojektowany tak, by przekazywać bardziej szczegółowe preferencje (np. brak zgody na wykorzystanie konkretnych kategorii danych lub możliwość dopasowywania reklam wyłącznie w oparciu o historię przeglądania z ostatnich 5 dni). Gdyby był traktowany poważnie, twoje surfowanie po Internecie mogłoby być znacznie przyjemniejsze. Zalety automatycznego przekazywania preferencji reklamowych to jednak nie tylko możliwość zaoszczędzenia cennych minut spędzonych na klikaniu w banery "zgody". Przede wszystkim, to szansa na zwiększenie kontroli nad danymi. Wydawcy mediów internetowych nie mogliby już wyłudzać zgody na profilowanie przez zaprojektowanie wyskakujących okienek tak, by powiedzenie "nie" graniczyło z cudem. Właśnie o taki Internet walczymy!
Kampania realizowana jest przez Open Rights Group, Civil Liberties Union for Europe oraz Panoptykon.
Polecamy:
Panoptykon: „Nie” dla irytujących banerów, „tak” dla prawdziwej kontroli nad prywatnością. Apel w sprawie ePrivacy
Panoptykon: Nie jesteśmy skazani na śledzącą reklamę. Nowy raport Panoptykonu
Komentarze
Dlaczego link prowadzi do
Dlaczego link prowadzi do szpiegowskiego facebooka, a nie bezpośrednio do linkowanej strony? <pouting_cat>
Szkoda, że zautomatyzowali to
Szkoda, że zautomatyzowali to przez twittera, a zapomnieli o e-mailu :(
@Hotaru: już poprawiliśmy.
@Hotaru: już poprawiliśmy. Przepraszamy.
@Anonim to prawda, przydałaby
[Aktualizacja: uwaga przekazana, dostaliśmy informację, że e-mail odpadł ze względu na obawy o system filtrów pocztowych w europarlamencie.]
@Anonim to prawda, przydałaby się alternatywa. Przekażemy Open Rights Group, która stawiała stronę. Twitter w Wielkiej Brytanii jest bardziej popularny niż u nas, polityczny i pozwala na publiczną komunikację, stąd wybór.
Dodaj komentarz