Artykuł 08.07.2013 3 min. czytania Tekst Bezprawne ingerowanie w wolności i prawa konstytucyjne jednostki oraz naruszanie procedur przez służby specjalne nie pozostaje bez konsekwencji. Wskazują na to wydane przez Sąd Apelacyjny w Warszawie wyroki w sprawach byłej posłanki Beaty Sawickiej oraz dziennikarza Bogdana Wróblewskiego. Uzasadnienia wyroków z 26 kwietnia 2013 r. potwierdzają konieczność reformy zasad funkcjonowania służb specjalnych w Polsce, a jednocześnie wyznaczają granice, których służbom nie wolno przekraczać. Centralne Biuro Antykorupcyjne podjęło inwigilację posłanki Sawickiej nie mając do tego żadnych podstaw, a sama akcja wręczenia posłance łapówki została przeprowadzona w sposób nielegalny. I właśnie dlatego Sąd Apelacyjny, uniewinniając Sawicką od zarzutu przyjęcia korzyści majątkowych, wskazał tylko, że jej zachowanie było moralnie naganne. Co prawda sąd pierwszej instancji uznał, że Beata Sawicka popełniła przestępstwo i skazał ją na karę 2 lat pozbawienia wolności, ale w ocenie Sądu Apelacyjnego skala naruszeń jakich dopuściło się CBA jest bardziej szkodliwa społecznie niż wręczenie łapówki przez jedną osobę. Tym samym sąd wskazał, że zgodność z prawem działania służb ma większe znaczenie dla praworządności niż ściganie pojedynczego przestępstwa. Ten kontrowersyjny wybór sądu jednoznacznie wskazuje, że liczą się nie tylko efekty działania służb, ale także stosowane przez nie metody. Ingerując w prawo do prywatności obywatela, funkcjonariusze służb muszą wykazywać się najwyższym możliwym profesjonalizmem i postępować zgodnie z uprawnieniami ustawowymi. Dowody zebrane niezgodnie z prawem nie mogą być wykorzystane w procesie karnym. Sprawa Bogdana Wróblewskiego dotyczyła bezpodstawnego pobierania jego billingów telefonicznych przez CBA, które poszukiwało wewnętrznego źródła wycieku informacji. Znalezienie funkcjonariusza przekazującego na zewnątrz informacje o prowadzonych przez Biuro postępowaniach okazało się ważniejsze od działania zgodnie z prawem i poszanowania prywatności obywatela. W ocenie Sądu Apelacyjnego postępowanie CBA nie znajduje usprawiedliwienia i za naruszenie dóbr osobistych dziennikarza trzeba zapłacić – szef Biura został zobowiązany do publikacji przeprosin w trzech głównych dziennikach ogólnopolskich (przeprosiny już się ukazały), a nielegalnie zdobyte dane telekomunikacyjne podlegają zniszczeniu. CBA nie pomógł przewrotny argument, że do naruszenia dóbr osobistych dziennikarza doszło dopiero w wyniku opublikowania artykułu na ten temat. Sąd doszedł bowiem do przekonania, że autor artykułu o podsłuchach (redakcyjny kolega Wróblewskiego) był jedynie źródłem informacji o nielegalnych działaniach służby. Do samego ich naruszenia doszło jednak poprzez nielegalne uzyskiwanie billingów. Rolą mediów jest informowanie o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu organów państwa, a argument, że to media naruszyły dobra osobiste Wróblewskiego… nie ma po prostu sensu. Oba wyroki, a w szczególności ich uzasadnienia, stanowią dla służb specjalnych przypomnienie, że jako organy publiczne mogą działać tylko na podstawie i w granicach prawa. W kontekście czynności operacyjnych oznacza to, że wolno je stosować jedynie w ustawowo określonych przypadkach w ramach zakresu spraw, do których powołana została dana służba. Obecne ramy prawne funkcjonowania polskich służb mają braki i wymagają możliwie szybkiej reformy, jednak nie funkcjonują w próżni prawnej – należy je czytać w kontekście norm wyższego rzędu czyli Konstytucji i umów międzynarodowych. Uzasadnienia wyroków w sprawach Beaty Sawickiej i Bogdana Wróblewskiego stanowią swoiste studia przypadków naruszeń i mogą stanowić przewodniki dla wszystkich służb, jak postępować nie można. Jeśli zaś służby nie będą pamiętać o granicach swoich uprawnień jest nadzieja, że sądy im o nich przypomną. Oby tylko nie musiały czynić tego zbyt często. Anna Walkowiak, Wojciech Klicki Wyrok Sądu Apelacyjnego w sprawie Beaty Sawickiej Wyrok Sądu Apelacyjnego w sprawie Bogdana Wróblewskiego Więcej na ten temat: Sądny dzień dla CBA Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty sawicka_sa_uzasadnienie.pdf1.79 MBpdf Temat retencja danych wolność słowa służby bezpieczeństwo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł „Nie tylko Pegasus”. Apel organizacji Problem niekontrolowanych działań służb wymaga systemowych rozwiązań. Organizacje broniące praw człowieka apelują do senatorów, żeby w ramach prac nadzwyczajnej komisji nie poprzestawali na próbie wyjaśnienia inwigilacji senatora Krzysztofa Brejzy, Ewy Wrzosek i Romana Giertycha. „Nie tylko Pegasus… 16.01.2022 Tekst Artykuł „Będzie na czas”, czyli rząd zwleka z wdrożeniem dyrektywy policyjnej Już tylko 68 dni zostało na wdrożenie unijnej dyrektywy policyjnej, która miała wzmocnić prawa obywatelek i obywateli wobec państwa. Do Fundacji Panoptykon już kilka miesięcy temu trafił nieoficjalny projekt ustawy wdrażającej dyrektywę, ale oficjalnie w resorcie spraw wewnętrznych „trwają prace… 27.02.2018 Tekst Artykuł Premier sprawdzi, gdzie jest twój telefon W ramach przeciwdziałania pandemii koronawirusa premier może żądać od operatorów telekomunikacyjnych danych o lokalizacji urządzeń osób przebywających na kwarantannie, a także zanonimizowanych danych o lokalizacji wszystkich urządzeń podpiętych do sieci telekomunikacyjnej. Podobne żądania premier… 15.03.2021 Tekst