Wrocławska karta miejska - „winny” wycieku znaleziony. Tylko czy ktoś wyciągnie wnioski?

Artykuł
22.11.2010
1 min. czytania
Tekst

Po tym, jak wyborczy spam trafił do grupy mieszkańców Wrocławia korzystających z karty miejskiej, do wykorzystanie danych z bazy urbancard przyznał się pracownik urzędu miejskiego - asystent prezydenta miasta Rafała Dutkiewicza. Dane 15 tys. osób miał uzyskać od jednej z pracownic magistratu, która zajmuje się kartą miejską. Został za to dyscyplinarnie zwolniony z pracy, złożono na niego również doniesienie do prokuratury. Prezydent Dudkiewicz zapowiedział powołanie specjalnej komisji, która ma zbadać, dlaczego zawiodły wewnętrzne procedury.

Pytanie, czy władze Wrocławia wyciągną z zaistniałej sytuacji jakieś wnioski, czy zadowolą się znalezieniem „winnego” i ukręcą łeb całej sprawie. I czy będzie do nauczka na przyszłość?

Więcej na ten temat:

Asystent Dutkiewicza przyznał się do kradzieży danych

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.