Pytamy ABW, jak często inwigiluje bez zgody sądu

Artykuł
12.02.2024
6 min. czytania
Tekst
Image
Cień mężczyzny stojącego przy oknie

ABW może inwigilować cudzoziemców bez zgody sądu, jeżeli podejrzewa ich o szpiegostwo lub prowadzenie działalności terrorystycznej. Spytaliśmy Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ile razy w ciągu ostatnich siedmiu lat skorzystał z tego uprawnienia.

Przekaż 1,5% podatku Fundacji Panoptykon.
Pomóż kontrolować kontrolujących!
KRS: 0000327613

Jak inwigiluje ABW

Według oficjalnych statystyk w samym 2022 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadziła kontrolę operacyjną (np. zakładała podsłuchy) względem 186 osób – za zgodą sądu. Nie wiemy, ile razy ABW wykorzystywała możliwość inwigilowania bez zgody sądu.

Image

 Odmowy udostępnienia informacji publicznej

„Żądane w przedmiotowej sprawie przez Fundację informacje publiczne nie mogą również być udostępnione w trybie przewidzianym przez ustawę o dostępie do informacji publicznej, albowiem stanowią informację niejawną”.

Źródło: Decyzja Szefa ABW nr P-13960/260

Do tej pory Agencja unikała odpowiedzi na to pytanie.

Na nasz pierwszy dotyczący tego wniosek o dostęp do informacji publicznej, wysłany w sierpniu 2016 r. (czyli niedługo po tym, kiedy zaczęło obowiązywać kontrowersyjne uprawnienie), Agencja odmówiła odpowiedzi ze względu na konieczność ochrony informacji niejawnych. Zdaniem Agencji ujawnienie informacji statystycznych ograniczyłoby możliwość skutecznego działania służby.

„W sytuacji więc, gdy ujawnienie żądanej informacji informacji utrudniłoby ABW wykonywanie jej zadań ustawowych, a więc godziłoby w interes państwa polskiego i pośrednio w prawo wszystkich obywateli do życia w bezpiecznym kraju, uprawnienie jednostki do dostępu do informacji publicznej winno podlegać ograniczeniu. W tym zakresie należy bowiem kierować się nadrzędnym interesem Rzeczypospolitej Polskiej”.

Źródło: Decyzja Szefa ABW nr P-13960/260

Zaskarżyliśmy tę odmowę do sądu, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stanął po stronie Agencji, a następnie Naczelny Sąd Administracyjny podzielił tę argumentację.

7 lutego 2024 r. wysłaliśmy wniosek o informację publiczną, w którym pytamy o stosowanie kontroli operacyjnej wobec cudzoziemców przez cały okres obowiązywania kontrowersyjnego uprawnienia, czyli od 2 lipca 2016 r. do 23 września 2023 r. (po tej dacie przepis zaczął obowiązywać w zmienionej formie).

Dlaczego we wniosku pytamy o łączną liczbę zarządzonych przypadków kontroli operacyjnej w trakcie ponad siedmiu lat obowiązywania ustawy (a nie o liczbę przypadków w poszczególnych latach)? Poprzednią odmowę Agencja uargumentowała tym, że ujawnienie liczby zastosowanych podsłuchów w krótkim okresie mogłoby naprowadzić terrorystów na to, kiedy służba wykazywała większą aktywność. Jesteśmy przekonani, że w przypadku liczby dotyczącej kilkuletniego okresu takiego zagrożenia nie ma. Byłaby to natomiast cenna informacja dla opinii publicznej: obywatelki i obywatele mogliby dzięki niej lepiej zrozumieć skalę aktywności ważnej dla naszego bezpieczeństwa służby.

W 2022 r. wszystkie uprawnione służby wnioskowały o kontrolę i utrwalanie rozmów lub zarządzenie kontroli operacyjnej łącznie wobec 6381 osób, z czego sądy wydały zgodę na kontrolę wobec 6214 osób. W 2022 r. służby pozyskały też 1,8 mln billingów i informacji o lokalizacji telefonów komórkowych.

Źródła: Informacja Prokuratora Generalnego ws. zarządzania przez służby kontroli operacyjnej w 2022 r.
Informacja Ministra Sprawiedliwości ws. sięgania przez służby po billingi i inne danych telekomunikacyjne w 2021 r.

Co może ABW

Polskie służby mają szerokie uprawnienia. Wnioski o kontrolę operacyjną zatwierdza wprawdzie sąd, ale jest to kontrola mocno ułomna. Po pierwsze dlatego, że sądy mają wgląd tylko w takie informacje, jakie chcą im udostępnić wnioskujące o zgodę służby. Po drugie – sądy odmawiają sporadycznie (w 2022 r. aż 99% wniosków uzyskało zgodę). Co więcej: w przypadku podejrzenia o terroryzm lub szpiegostwo ABW może inwigilować cudzoziemców bez pytania sądu o zgodę.

Każda czynność operacyjna stanowi potencjalne pole do nadużyć. Wykorzystanie Pegasusa wobec opozycji politycznej i „niepokornych” funkcjonariuszy publicznych to najjaskrawszy przykład. Ale Pegasus to nie jedyna forma inwigilacji (powszechniejsze są np. podsłuchy czy pobieranie billingów), a ofiary bezpodstawnej inwigilacji to nie tylko osoby z pierwszych stron gazet.

W przypadku kontrolowania cudzoziemców przez ABW nie ma nawet szczątkowego nadzoru w postaci wymaganej zgody sądu. Szef ABW nie musi więc uzasadniać wniosku. On sam – a nie niezawisły sąd – decyduje, o tym, czy tak głębokie naruszenie praw i wolności jednostki jest zgodne z prawem.

Kto skontroluje ABW i dlaczego to ważne

Nie domagamy się informacji o tym, kogo i w jakich okolicznościach inwigiluje ABW. Chcemy poznać jedynie skalę tych działań.

W praworządnym państwie to podstawowy element kontroli nad aktywnością mającej potężne uprawnienia instytucji. Instytucji, która – dodajmy – powinna cieszyć się zaufaniem obywateli i obywatelek, żeby skutecznie ich chronić.

Naszym zdaniem ujawnienie skali wykorzystania uprawnień przez konkretną służbę pomoże budować to zaufanie i zapobiegać nadużyciom. Do tej pory ABW unikała rozliczania się z tego, jak korzysta ze swoich uprawnień. A są przynajmniej dwie instytucje, które mogłyby zweryfikować, czy nie dochodzi do nadużyć: sejmowa komisja śledcza i niezależna prokuratura.

Obecnie rządzący wielokrotnie deklarowali publicznie rozliczenie afery dotyczącej wykorzystania Pegasusa do inwigilacji opozycji. Sejmowa komisja śledcza została powołana „do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus”. Sejm nie wykluczył więc możliwości zbadania przez komisję także przypadków inwigilacji przez Szefa ABW (w tym tych zarządzonych na mocy uprawnień wprowadzonych ustawą antyterrorystyczną, o które pytamy w naszym wniosku).

Przeczytaj także: Program Pegasus. Historia upadku. Recenzja książki  Laurenta Richarda i Sandrine Rigaud.

Dlaczego komisja, obok Pegasusa, powinna badać działanie ABW? Te sprawy łączy naszym zdaniem gigantyczny potencjał do nadużyć. W przypadku oprogramowania szpiegującego wynika on z technicznych właściwości urządzenia. W przypadku ABW – z faktu, że informacje o prowadzonych działaniach nie wychodzą poza służbę, więc nikt nie może ich zweryfikować.

Nieprawidłowości w służbach może badać również niezależna prokuratura.

Systemowa reforma kontroli nad służbami potrzebna od zaraz

Sama weryfikacja nieprawidłowości – czy przez komisję śledczą, czy przez prokuraturę – to jednak za mało. Potrzebne są systemowe zmiany. Ich zapowiedź znalazła się w umowie koalicyjnej. Rządzący zgodzili się w niej, że obywatelki i obywatele uzyskają prawo do informacji o zainteresowaniu nimi ze strony służb. Koalicja zadeklarowała też wprowadzenie skutecznego mechanizmu kontroli nad służbami. Czekamy na realizację tej obietnicy.

Wojciech Klicki, Mateusz Wrotny
Współpraca
Temat

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.