Artykuł 18.01.2017 3 min. czytania Tekst Image 15 stycznia minął rok od przyjęcia tzw. ustawy inwigilacyjnej. W teorii nowe przepisy miały realizować wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który w 2014 r. nakazał wprowadzenie niezależnej kontroli nad pobieraniem danych telekomunikacyjnych przez policję i inne służby. Jednak ustawa inwigilacyjna nie tylko nie rozwiązała starego problemu braku kontroli nad działaniami służb, ale też stworzyła nowe, ułatwiając im dostęp do danych internetowych i zmniejszając przejrzystość. Fundacja Panoptykon opublikowała dziś raport podsumowujący rok obowiązywania ustawy. Ustawa inwigilacyjna wzbudziła rok temu ogromne kontrowersje, ale żadna krytyka nie była w stanie jej zatrzymać. Na niekorzyść obywateli zadziałała presja czasu, związana z upływającym terminem na wdrożenie wyroku Trybunału, i ewidentna polityczna potrzeba, by utrzymać szeroki dostęp służb do danych. Fundacja Panoptykon nie odpuszcza jednak tego tematu. Po roku sprawdzamy, jak ten instrument działa w praktyce. Ustawa, między innymi, zmieniła zasady sięgania po dane internetowe. Od lutego 2016 r. służby mogą zawierać porozumienia z firmami, by mieć dostęp online do danych gromadzonych przez firmy o użytkownikach. Okazuje się, że z tej możliwości nie korzysta Policja, która – z racji na skalę swoich działań – powinna być najbardziej zainteresowana ułatwionym dostępem do danych przydatnych do walki np. z oszustwami dokonywanymi za pośrednictwem Internetu. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego tradycyjnie zasłoniła się tajnością – co daje szerokie pole do spekulacji. Nowe przepisy – wbrew wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego – nie zapewniają kontroli nad pobieraniem danych przez służby. Nowe przepisy – zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego – miały zapewnić większą kontrolę na pobieraniem danych przez Policję i inne służby. Możemy z całą pewnością powiedzieć, że tak się nie stało. Nowy mechanizm zakłada jedynie pozorną kontrolę. Sprawuje ją sąd okręgowy, który co pół roku otrzymuje sprawozdania od służb, zawierające liczbę przypadków sięgnięcia po dane, informację o rodzaju pobranych danych oraz kwalifikację prawną spraw. Jednak wiele sądów swoje kontrole ogranicza do spojrzenia na to zestawienie, bez sprawdzania, co kryje się za liczbami. Paradoksalnie, ustawa dała służbom szersze pole do ukrywania tego, jak często i w jakim celu sięgają po dane telekomunikacyjne. Nie dowiemy się m.in. jak często służby sięgają po dane abonenckie – np. do kogo należy dany numer telefonu. Będziemy w dalszym ciągu walczyć o informacje przed polskimi sądami. Zaś przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka zamierzamy zakwestionować brak gwarancji, które chroniłyby obywateli przed nadużyciami służb. Każdy, kto chce nam w tym pomóc, może przekazać darowiznę na konto Panoptykonu nr 43 1440 1101 0000 0000 1044 6058 lub 1% swojego podatku (nr KRS: 0000327613). Anna Obem, Wojciech Klicki, Katarzyna Szymielewicz Fundacja Panoptykon: Rok z ustawą inwigilacyjną. Co się zmieniło? Czy było czego się bać? [PDF, 426,06 KB] Anna Obem Autorka Temat służby bezpieczeństwo retencja danych Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Tajne narzędzia służb Systemem automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych dysponują centra handlowe i niektóre miasta. Jednak ujawnienie, czy ABW korzysta z takiego narzędzia, zagraża bezpieczeństwu państwa. Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie rozstrzygnął sprawę prowadzoną przez Stowarzyszenie Watchdog. 25.07.2018 Tekst Artykuł 5 najczęstszych pytań o powszechną lustrację majątkową W ostatnich tygodniach jak Polska długa i szeroka tysiące ludzi zastanawiają się, czy niedługo ich sytuacja finansowa stanie się informacją dostępną w Internecie dla każdego. Problem pojawił się wraz z ogłoszeniem projektu ustawy jawności publicznego, w ramach którego zaplanowano powszechną… 04.01.2018 Tekst Artykuł Reforma służb. Czy rząd zareaguje na raport NIK? Kontrola nad służbami w Polsce przypomina dziurawy okręt, który nabiera wody. Pasażerowie i załoga – zamiast wspólnymi siłami łatać dziurę – skupiają się na wzajemnych oskarżeniach. Tymczasem jedynym rozwiązaniem jest gruntowna naprawa statku. 26.03.2024 Tekst