Ważny wyrok NSA. Obywatele mają prawo patrzeć służbom na ręce!

Artykuł
08.03.2017
4 min. czytania
Tekst
Image

Chcielibyście wiedzieć, czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego współpracowała z amerykańską Agencją Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) w ramach programów masowej inwigilacji? My też, i mamy szansę na uzyskanie tej informacji, bo Naczelny Sąd Administracyjny uchylił dziś odmowną decyzję szefa ABW w tej sprawie i wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego, który ją zaakceptował. Zdaniem sądu nie wystarczy, że ABW powie, że coś jest tajne, bo stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa – musi sprawę dostatecznie wyjaśnić, by przekonać obywatela i sąd, że ma rację.

Dawno, dawno temu – w maju 2014 r. – zapytaliśmy Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i inne służby, czy współpracują z amerykańską NSA w ramach programów masowej inwigilacji. W książce Glenna Greenwalda Snowden. Nigdzie się nie ukryjesz opublikowane zostały dokumenty, z których wynika, że taka współpraca miała miejsce. Informacje ujawnione przez Edwarda Snowdena wskazują, że służby amerykańskie prowadziły inwigilację na masową skalę, naruszając prawa nie tylko domniemanych przestępców, ale po prostu każdego użytkownika Internetu. Postanowiliśmy sprawdzić, jaką rolę w tym procederze miały polskie służby.

W odpowiedzi na nasz wniosek o udostępnienie informacji publicznej ABW odmówiła odpowiedzi na pytanie, czy współpracowała z Amerykanami, twierdząc, że utrudniłoby to realizację jej ustawowych zadań: ujawniło informacje o środkach, jakimi się posługuje, oraz jej zainteresowania operacyjne. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie dwa lata temu (15 stycznia 2015 r.) uznał, że ABW ma rację. Dodatkowym argumentem dla sądu było to, że nasze pytania dotykają metod walki z terroryzmem, które „w obecnej sytuacji” wydają się tematem szczególnie wrażliwym. Nie poddaliśmy się i złożyliśmy skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, bo uważamy, że takie podejście niweczy szanse sprawowania społecznej kontroli nad działaniami służb. To właśnie on uchylił dzisiaj wyrok pierwszej instancji i decyzje szefa ABW.

Sędzia sprawozdawca Irena Kamińska podkreśliła, że w sprawach o ograniczenie dostępu do informacji publicznej zadaniem sądu jest zważenie dwóch wartości – w naszym przypadku jawności i bezpieczeństwa. W naszej sprawie taka ocena nie była możliwa, ponieważ nie została ona dostatecznie wyjaśniona. ABW powinna była powiedzieć więcej o programach, o które pytaliśmy, i szczegółowo uargumentować, dlaczego udzielenie odpowiedzi na pytania o współpracę z NSA będzie szkodliwe. Ponieważ tak nie uczyniła, sąd nie mógł odnieść się do istoty sprawy. Dlatego zdecydował, że sprawa musi wrócić do Agencji, by ta ponownie ją rozpatrzyła.

Mec. Artur Pietryka – który pro bono reprezentował Panoptykon przed Naczelnym Sądem Administracyjnym – w trakcie rozprawy podkreślał, jak ważne jest prawo dostępu do informacji publicznej. Stanowi ono bowiem czasem jedyne narzędzie w rękach obywateli, którzy chcą kontrolować władzę. Sąd przyznał mu rację, dodając także, że o dostęp do informacji mogą wnioskować także organizacje pozarządowe, które zrzeszają obywateli i stoją na straży ich praw.

Cieszymy się nie tylko z wyroku sądu, który daje nam kolejną szansę na uzyskanie dostępu do informacji o współpracy z NSA, ale także z podkreślenia w ustnym uzasadnieniu, że obywatele mają prawo kontrolować działania służb. Choć część informacji o działaniach służb musi pozostać tajna, to wszędzie tam, gdzie to możliwe, powinna obowiązywać jawność. Społeczna kontrola nad działaniami służb jest potrzebna, by zapobiegać nadużyciom, np. łamaniu praw człowieka.

Teraz czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku i kolejny ruch ABW. Nawet jeśli znów odmówi nam informacji, to tym razem uzasadnienie „tajne, bo tajne” nie wystarczy.

Anna Walkowiak

CHCESZ WESPRZEĆ NASZĄ WALKĘ O WOLNOŚĆ I PRYWATNOŚĆ? DOŁÓŻ SWOJĄ DAROWIZNĘ (NR KONTA: PL 43 1440 1101 0000 0000 1044 6058) LUB 1,5% PODATKU (KRS: 0000327613)!

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.