7 lat Panoptykonu: 7 rzeczy, z których jesteśmy dumni

Artykuł
15.04.2016
6 min. czytania
Tekst
Image

W ostatnim czasie mieliśmy sporo powodów do narzekań, bo przyjęto niejedną niebezpieczną zmianę prawa, konsultacje społeczne stały się egzotyką, a tempo prac legislacyjnych wręcz zapierało dech w piersiach. Urodziny są jednak okazją do podsumowania tego, co udało się osiągnąć i z czego jesteśmy dumni. Dlatego też wybraliśmy 7 rzeczy, którymi chcielibyśmy się pochwalić. Jednocześnie pragniemy podziękować tym, którzy nas w ich osiąganiu wspierali – na różne sposoby: swoim czasem i zaangażowaniem, ekspercką wiedzą, ale też finansowo. Bez Was to nie byłoby możliwe!

1. Inicjujemy debatę

„Mówisz o billingach. Najpierw Cię ignorują. Później twierdzą, że nie potrafisz czytać danych. Następnie, że manipulujesz i jesteś radykalna. Potem, że może jednak warto rozmawiać. Wzajemnie się zrozumieć. Wytłumaczyć. Uzasadnić. Zapraszają na konferencje i seminaria. Próbują zmiękczyć. Ale Twoje pytania przejmują inni. Instytucje państwowe. Media. Stają się częścią normalnej debaty. Dopytuje się Trybunał Konstytucyjny. Służby, policja, sądy się nieudolnie tłumaczą. Zmienia się prawo, wrażliwość, podejście społeczeństwa” – tak obecny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar opisywał swego czasu sukces Panoptykonu w rozpoczęciu debaty publicznej dotyczącej braku kontroli nad tym, co służby robią z danymi telekomunikacyjnymi obywateli.

To nie jedyny temat, który jeszcze kilka lat temu był zupełnie niszowy lub wcale nie istniał, a któremu pomogliśmy wypłynąć na szersze wody publicznej debaty. Coraz więcej osób dostrzega choćby problem wszechobecnych kamer monitoringu – w mediach regularnie pojawiają artykuły i programy zwracające uwagę na brak ustawowej regulacji czy budzące wątpliwości przypadki stosowania kamer np. rejestrujących dźwięk. Niby wszyscy powinni się z tym oswoić, a wciąż zgłaszają się do nas osoby, które bulwersuje kamera zaglądająca w okno lub zamontowana w toalecie. A niektóry biorą sprawy w swoje ręce – jak studenci socjologii UW, którzy nie dopuścili do instalacji monitoringu w swoim instytucie.

2. Blokujemy niebezpieczne inicjatywy

Udział w procesie legislacyjnym różnych aktów prawnych to nasz chleb powszedni. Na bieżąco monitorujemy pojawiające się propozycje, przygotowujemy stanowiska (jeśli jest to możliwe) i staramy się uczestniczyć w posiedzeniach komisji parlamentarnych. Wszystko po to, by wyłapać te inicjatywy, które godzą w prawa obywateli. Pomogliśmy zatrzymać kilka naprawdę złych: ACTA, rejestr stron i usług niedozwolonych i inne powracające pomysły na blokowanie sieci czy finansowanie kolejnych kamer w szkołach – to tylko przykłady. Oczywiście większość tych sukcesów nie byłaby możliwa w pojedynkę: jest wynikiem wspólnego wysiłku wielu osób i organizacji społecznych.

3. Poprawiamy prawo

Ustawodawstwo nie jest lekiem na całe zło, ale może pomóc w lepszej ochronie praw każdego z nas. To właśnie dlatego nie tylko przedstawiamy krytyczne opinie do projektów aktów prawnych, ale też proponujemy konkretne rozwiązania, które warto wdrożyć, i naciskamy na ich przyjęcie. Tak było np. z unijnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych. Od początku reformy ochrony prywatności w UE aktywnie angażowaliśmy się w cały proces – rozmawialiśmy z decydentami w Polsce i Brukseli, przygotowywaliśmy propozycje poprawek do tekstu, informowaliśmy o postępach prac. Staraliśmy się wprowadzić do rozporządzenia rozwiązania zapewniające wysoki standard ochrony danych. I w dużej mierze się to udało. Ostateczne brzmienie rozporządzenia jest politycznym kompromisem, który nie jest doskonały, ale zawiera wiele rozwiązań korzystnych dla obywateli. A Parlament Europejski zrobił nam piękny prezent i przyjął rozporządzenie tuż przed naszymi urodzinami.

4. Docieramy do informacji

Wnioski o dostęp do informacji publicznej to jedno z podstawowych narzędzi naszej pracy. Dotychczas złożyliśmy ich ponad 1000. Dzięki nim ujawniliśmy szereg informacji, do których wcześniej obywatele nie mieli dostępu. Jak często policja i inne służby sięgają po billingi i dane telekomunikacyjne? Jakie pytania może usłyszeć osoba bezrobotna w procedurze profilowania pomocy? Jak działają kamery monitoringu w polskich miastach? Gdzie można natknąć się na taką, która rejestruje dźwięk? W ten sposób przywracamy równowagę informacyjną między władzą a obywatelami. Cieszymy się, gdy widzimy, że inni powołują się na zebrane przez nas dane i inspirują naszymi działaniami do podejmowania własnych. Właśnie w tym celu stworzyliśmy własny rejestr wniosków o dostęp do informacji publicznej – z niego każdy może dowiedzieć się, jakie wnioski złożyliśmy, czy uzyskaliśmy odpowiedź i jaka była jej treść.

5. Dzielimy się wiedzą

Informacje uzyskane od władz publicznych to oczywiście nie wszystko. Nasza strona internetowa panoptykon.org, infografiki, przewodniki, filmy i opracowania to unikatowa baza wiedzy. W każdym tygodniu pojawiają się na niej nowe informacje nie tylko o naszych działaniach, ale także o ważnych wydarzeniach i inicjatywach dotyczących nadzoru i prywatności. Cieszymy się, gdy odwiedza ją coraz więcej osób i dzieli się opracowanymi przez nas materiałami – od infografik tłumaczących, jakie dane zbierają portale społecznościowe, po opracowywane przez nas opinie prawne.

6. Pomagamy uczyć najmłodszych

Zależy nam na tym, by dzieci i młodzież potrafiły krytycznie korzystać z nowych technologii – by były przygotowane do życia w cyfrowych świecie. Z myślą o nich stworzyliśmy portal edukacyjny Cyfrowa Wyprawka. Publikujemy na nim scenariusze lekcji i inne materiały edukacyjne, po które sięgnąć mogą nauczyciele, bibliotekarze, trenerzy i rodzice, by inspirować się do pracy z najmłodszymi. Nasza ostatnia akcja edukacyjna objęła swoim zasięgiem ponad 14 tysięcy osób. Ale to z pewnością nie skalę, a chwaloną przez korzystających wysoką jakość i uniwersalność materiałów uważamy za naszą najmocniejszą stroną. Sukcesem okazała się także gra edukacyjna Trzęsienie danych – nie tylko jako udana akcja crowdfundingowa, ale przede wszystkim jako ciekawy sposób na naukę przez zabawę.

7. Jesteśmy wspierani przez innych

Zaczynaliśmy skromnie – bez jakiegokolwiek wsparcia finansowego, po godzinach, w kawiarni. Po ponad roku pracy i pierwszych sukcesach udało się uzyskać pierwszy grant. Potem były kolejne, bez których nie bylibyśmy w stanie tak wiele osiągnąć. Największą radością jest dla nas to, że finansowo wspiera nas coraz większa grupa osób. Dzięki Waszym darowiznom (a od tego roku także 1% podatku) jesteśmy w stanie podejmować działania nieprzewidziane w projektach, ale także budować wkład własny na potrzeby aplikowania o dotacje. Każda darowizna to dla nas sygnał, że nasza praca ma znaczenie, i dodatkowy zastrzyk energii do dalszych działań.

Za nami 7 lat, przed nami – taką mamy nadzieję – przynajmniej drugie tyle. Dziękujemy, że przez ten czas nas wspieraliście, i liczymy, że będziecie z nami w kolejnych latach!

Zespół Panoptykonu

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.