Artykuł 12.02.2015 4 min. czytania Tekst Jeśli polskie służby chciałyby ściśle współpracować z Amerykanami w ramach programów masowej inwigilacji takich jak PRISM – nie ma ku temu przeszkód. Nikt nie zweryfikuje, czy ewentualne przekazywanie danych telekomunikacyjnych Polaków do National Security Agency (NSA) jest zgodne z prawem. Obywatele sami się tego nie dowiedzą, a rządu to nie interesuje. Tymczasem w Wielkiej Brytanii ujawnione przez Edwarda Snowdena informacje o działaniach brytyjskich służb nie są „niepotwierdzonymi rewelacjami”, a punktem wyjścia do stwierdzenia przez specjalny trybunał niezgodności działania służb z angielskim prawem. Na skutek działań organizacji pozarządowych, m.in. Privacy International i Amnesty International, brytyjski sąd zajmujący się kontrolą działania służb specjalnych stwierdził, że masowe, niejawne przekazywanie amerykańskiej NSA informacji o komunikacji mieszkańców Anglii przez brytyjską GHCQ narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka. To przełomowe zwycięstwo – zdecydowanie przesuwa ono bowiem punkt ciężkości w debacie o masowej inwigilacji. Wiemy już nie tylko, iż była ona prowadzona, ale też, że jest niezgodna z międzynarodowymi standardami ochrony praw człowieka i trzeba ją ograniczyć. Zdaniem eurodeputowanych, mechanizmy kontroli nad służbami specjalnymi wymagają wzmocnienia ze względu na nowe możliwości masowego zbierania informacji, jakie stwarza rozwój technologii. Już wcześniej stanowczo wypowiedział się w tej sprawie Parlament Europejski: potępił działania amerykańskich służb, ale też zadał pytanie, skąd wynikają podobne działania w Europie. Zdaniem PE m.in. w Polsce brakuje niezależnej i skutecznej kontroli nad funkcjonowaniem służb. Konkludując swoją rezolucję, PE wezwał państwa członkowskie do wyjaśnienia ewentualnego udziału służb w masowej inwigilacji. Władza nie wyjaśnia... Mimo upływu półtora roku od ujawnienia przez Edwarda Snowdena informacji o programach takich jak PRISM, reakcja polskich władz jest mniej niż skromna. Odbyło się jedno niejawne posiedzenie Komisji ds. Służb Specjalnych. Może więc nie ma co wyjaśniać – polskie służby są pod ścisłą kontrolą, a w całej aferze nie ma polskich śladów? Niestety – jest wręcz odwrotnie. Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez Snowdena, jedna z polskich agencji uczestniczyła w programie Buffalogreen, w ramach którego przekazywała amerykańskim służbom zarówno tzw. metadane telekomunikacyjne (dane o tym kto, z kim i kiedy się komunikował), jak i treść przechwytywanych komunikatów. W wielu obszarach służby specjalne, pozbawione zewnętrznego cywilnego nadzoru, kontrolują same siebie – Krzysztof Kwiatkowski, Prezes NIK Kontroli nad służbami natomiast nie ma. Potwierdziła to w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli, a także – w zakresie sięgania po dane telekomunikacyjne – Trybunał Konstytucyjny. Ten stan rzeczy trwa w najlepsze. …a obywatele nie mogą Wobec braku reakcji polskich władz na informacje ujawnione przez Snowdena podjęliśmy, w koalicji z Helsińską Fundacją Praw Człowieka i Amnesty International, akcję „100 pytań o inwigilację”. Niestety, kluczowe pytania, które zadaliśmy rządowi i służbom, pozostają bez odpowiedzi. Nasze ostatnie zwycięstwa w sądzie przeciwko Premierowi i MSW pokazały naszą bezradność wobec oporu władz. Dopiero po batalii w sądzie dowiedzieliśmy się, że w pracach transatlantyckiej grupy roboczej ds. wyjaśnienia afery PRISM Polskę reprezentowała osoba o nazwisku Koszalska (MSW potraktował dosłownie nasz wniosek o nazwisko reprezentanta Polski i nie podał nam imienia pani Koszalskiej). Z kolei premier, którą sąd także zobowiązał do odpowiedzi na nasze pytania… wciąż na nie odpowiada. I nie ma zamiaru odpowiedzieć, argumentując, że uzyskaliśmy już potrzebne informacje od innych ministerstw. Tymczasem nas interesuje reakcja Prezesa Rady Ministrów, o której ministerstwa milczą. Czy zatem polskie służby współpracują z Amerykanami w ramach programów masowej inwigilacji? Coś na ten temat wie zapewne Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jednak – powołując się na specyficznie rozumiany interes służby – na konkretne pytania nie odpowiada. Z kolei szefowa rządu, mimo że wyraża zgodę na współpracę polskich służb z zagranicznymi odpowiednikami, deklaruje, że nie wie, czego współpraca dotyczy. Kancelaria spytana o to, czy istnieje porozumienie o przekazywaniu danych telekomunikacyjnych odpowiedziała, że nie istnieją przepisy obowiązujące służby do informowania premiera o szczegółach współpracy zagranicznej. W praktyce premier się tym zwyczajnie nie interesuje, a zgoda na podjęcie współpracy przez krajową służbę specjalną następuje „w formie adnotacji na przesłanych wnioskach”. Wnioski z tej odpowiedzi wyciągnijcie sami. Wojciech Klicki Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty kprm_odpowiedz_decyzja_info.publ_wspolpraca_sluzb_1.10.2013.pdf876.34 KBpdf kprm_realizacja_wyroku_wsa_6.02.2015.pdf231.54 KBpdf Temat służby dane osobowe programy masowej inwigilacji Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Żądanie list wyborców jest niezgodne z prawem. Apelujemy do samorządowców o nieprzekazywanie danych Poczcie Polskiej Urzędy gmin w całej Polsce otrzymały maila od Poczty Polskiej, która – powołując się na ustawę Tarcza 2.0 i decyzję premiera – zażądała udostępnienia list wyborców. Jednak dopóki ustawa o wyborach korespondencyjnych nie zostanie przyjęta, poczta nie jest organizatorem wyborów, a … 23.04.2020 Tekst Artykuł Panoptykon na Warszawskich Spotkaniach Międzynarodowych „Świat pod Lupą” Dokąd zmierza świat? Jak obywatele i obywatelki mogą kształtować swoje środowisko społeczne, gospodarcze i naturalne? Jak zmienia się Europa i jak odnajdzie się w niej Polska? Czy uda nam się na czas zahamować zmiany klimatu? To tylko niektóre z pytań, na które chcą odpowiedzieć twórcy Warszawskich… 02.10.2018 Tekst Poradnik Dane osobowe na zdjęciu, czyli RODO a ochrona wizerunku W 2019 r. cyfrowy aparat o rozdzielczości kilku megapikseli podłączony do Internetu ma w kieszeni już prawie każde dziecko. Dzięki trwającej w tle synchronizacji zdjęcia w ułamku sekund trafiają na chmurę. Ale czy robiąc innej osobie zdjęcie komórką, przetwarzasz jej dane osobowe? Kiedy… 16.07.2019 Tekst