Bilety kodowane na elektronicznych kartach powoli stają się nieodłącznym elementem nowoczesnego systemu komunikacji miejskiej. Jednak czy zastanawiamy się, jaki mają wpływ na naszą prywatność?
Do korzystania z komunikacji miejskiej nie wystarcza już kupiona w kiosku anonimowa karta, na którą ręcznie wpisywało się imię i nazwisko. Przejażdżka autobusem z biletem miesięcznym coraz częściej wiąże się z koniecznością udostępnienia swojego zdjęcia i innych danych osobowych. Później, dzięki otrzymanej elektronicznej karcie, można już poruszać się po mieście, płacić za zakupy, bilet na basen, wstęp do muzeum... Funkcjonalność kart miejskich jest stopniowo rozszerzana. I choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać ogromnym ułatwieniem, warto przez chwilę pomyśleć o tym, co kryje się za takimi rozwiązaniami.