Strusia strategia, czyli o skargach na monitoring

Artykuł
25.10.2012
3 min. czytania
Tekst
Image

Co sprawia, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych chowa głowę w piasek niczym struś? Okazuje się, że to brak kompleksowej regulacji prawnej monitoringu wizyjnego i trudności w stosowaniu ustawy o ochronie danych osobowych zmuszają go do uników i podejmowania interwencji tylko w najbardziej jednoznacznych sytuacjach. A cierpią na tym przede wszystkim prawa i wolności obywateli.

Porównanie GIODO do strusia nie jest naszym autorskim pomysłem. Sprawujący tę funkcję Wojciech Wiewiórowski sam zobrazował tak postawę swojego urzędu w trakcie poświęconego monitoringowi wizyjnemu seminarium. W swoim wystąpieniu ostrzegł jednak również, że jeśli wkrótce nie zobaczy założeń do ustawy o monitoringu wizyjnym, to odpowiedzialny za tę kwestię minister spraw wewnętrznych może się spodziewać zmiany jego polityki i… kontroli sposobu działania ministerialnego monitoringu pod kątem ochrony danych osobowych.

Zniecierpliwienie generalnego inspektora jest zrozumiałe. Już ponad rok temu bezskutecznie próbował zwrócić ministrowi uwagę na pilną potrzebę regulacji prawnej działania monitoringu wizyjnego; przygotował również wymagania [PDF], które mogłyby stanowić punkt wyjścia do dalszych prac. Wystąpienie w tej sprawie skierowała do ministra również Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz. I również na razie niewiele wskórała.

Tymczasem do obu instytucji systematycznie napływają skargi na funkcjonowanie kamer monitoringu. Na potrzeby zorganizowanego w biurze RPO seminarium podsumowały one najważniejsze pojawiające się w ostatnich latach wątki. Jakie są wnioski? Okazuje się, że sprzeciw i wątpliwości wywołują kamery funkcjonujące w wielu sferach życia: w miejscach pracy, szkołach, izbach wytrzeźwień, na osiedlach mieszkaniowych…

Monitoring stosowany przez pracodawców budzi szczególne kontrowersje. Zgłaszane wątpliwości dotyczyły m.in. tego, czy zgodne z prawem jest wykorzystywanie kamer do kontrolowania długości trwania przerwy w pracy i jak często pracownik opuszcza swoje stanowisko. Pytano o możliwość obserwowania przez przełożonych pracy np. nauczyciela, lekarza, sprzedawcy, aptekarza, a także o dopuszczalność instalacji kamer w stołówkach i kuchniach. Jeden z przywołanych przez GIODO przykładów dotyczył nauczyciela akademickiego, którego zajęcia były monitorowane za pomocą kamery, która przekazywała do pokoju przełożonego zarówno obraz, jak i dźwięk.

Sporo kontrowersji wywołuje również korzystanie z wideonadzoru we wspólnotach i spółdzielniach mieszkaniowych. Okazuje się, że część kamer na osiedlach jest umiejscowiona tak, że swoim zasięgiem obejmuje wnętrza mieszkań. Zgłaszane przez obywateli skargi dotyczyły również przypadków instalowania monitoringu przy wejściach do budynków i wind, na klatkach schodowych oraz przy skrzynkach pocztowych, w sposób umożliwiający identyfikację korespondencji. Zdarza się przy tym, że obraz z kamer udostępniany jest przez całą dobę wszystkim mieszkańcom budynku poprzez system wewnętrznej telewizji. Liczne skargi dotyczące monitoringu na osiedlach mieszkaniowych skłoniły Rzecznik Praw Obywatelskich do zwrócenia uwagi na ten problem ministrowi budownictwa.

Wyzwań związanych z działaniem monitoringu, z jakimi w swojej pracy konfrontowane są obie instytucje, jest znacznie więcej. Możliwości ich działania są jednak w takich przypadkach ograniczone. Rzecznik Praw Obywatelskich powołany jest do ochrony obywateli przez naruszeniami ich praw przede wszystkim ze strony władzy publicznej; w przypadku wkraczania prywatnego monitoringu w prawa jednostek pozostaje często bezradna. GIODO natomiast może nakazać prywatnym podmiotom zaprzestania nielegalnych praktyk, ale brak kompleksowej regulacji monitoringu sprawia, że właściwie nie wiadomo, co jest dozwolone, a co nie. GIODO ucieka więc od podejmowania arbitralnych decyzji… metodą na strusia. Najwyższa pora, by również ustawodawca wyjął głowę z piasku.

Małgorzata Szumańska, Barbara Gubernat

Zagadnienia dotyczące monitoringu wizyjnego w działalności biura GIODO

Skargi wpływające do biura RPO - podsumowanie

Raport "Nadzór 2011. Próba podsumowania"

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.